Koniec serii GKS-u Katowice. "Przyda nam się lód na głowy"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice

W meczu 11. kolejki I ligi GKS Katowice przegrał na wyjeździe z GKS-em Tychy 0:1. Dla katowiczan było to pierwsze przegrane spotkanie od dziewięciu kolejek.

GKS Katowice po raz ostatni przegrał w meczu pierwszej kolejki, kiedy to musiał uznać wyższość Wigier Suwałki. W kolejnych dziewięciu spotkaniach katowiczanie odnotowali pięć zwycięstw i czterokrotnie podzielili się punktami z rywalami. Koniec serii pojedynków bez porażki nastąpił w Tychach.

GKS Tychy jedyną bramkę zdobył w 73. minucie, a na listę strzelców wpisał się Marcin Radzewicz, który precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki z okolic narożnika pola karnego pokonał Mateusza Abramowicza. Katowiczanie stworzyli w całym meczu kilka okazji do zdobycia bramki, ale nie zdołali pokonać bramkarza tyszan, Pawła Florka.

- To pokazuje jaka jest piłka. Nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. Popełniliśmy jeden błąd, zabrakło nam agresywnego wyjścia. Piłka poszła za plecy naszego obrońcy, Radzewicz trafił idealnie i to spowodowało, że przegraliśmy spotkanie - powiedział trener GKS-u Katowice, Jerzy Brzęczek.

- Czujemy niedosyt, ale myślę, że od czasu do czasu przyda nam się lód na głowy Był to mecz derbowy, mieliśmy wspaniałą atmosferę. Chciałoby się wszystkie mecze ligowe rozgrywać na takich stadionach i przy takim dopingu - dodał szkoleniowiec katowickiego klubu.

Po jedenastu kolejkach GKS Katowice ma na swoim koncie 19 punktów i zajmuje trzecią pozycję w ligowej tabeli. Do liderującego Zagłębia Sosnowiec katowiczanie tracą trzy "oczka".

ZOBACZ WIDEO Miroslav Radović: przepraszam za "czerwień", ale sędzia mógł darować

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)