W Niecieczy powalczą o lidera: "Z każdym meczem robimy swoje"

Po zwycięstwie ze Śląskiem Wrocław Bruk-Bet Termalica Nieciecza jest wiceliderem Lotto Ekstraklasy, ale ma tyle samo punktów co przewodząca Jagiellonia Białystok. Obie drużyny zmierzą się ze sobą w następnej kolejce.

Artur Długosz
Artur Długosz
PAP / Jacek Bednarczyk

Bruk-Bet Termalica Nieciecza w ostatniej kolejce Lotto Ekstraklasy zwyciężyła 2:1 we Wrocławiu ze Śląskiem. Drużyna Czesława Michniewicza cały czas utrzymuje się w ścisłej czołówce tabeli. - Teraz przed nami dwa tygodnie przerwy na reprezentację. Potem gramy z Jagiellonią Białystok, a to bardzo trudny rywal. Na pewno będą ciężkie przygotowania do tego meczu - mówił po spotkaniu z WKS-em Krzysztof Pilarz.

To właśnie Jagiellonia będzie najbliższym rywalem "Słoników". Drużyna z Białegostoku jest liderem tabeli, ale ma tyle samo punktów, co Bruk-Bet Termalica. Oba zespoły zmierzą się ze sobą 16 października w 12. kolejce Lotto Ekstraklasy.

- Tak się akurat poukładała tabela i te wszystkie mecze, że będzie to spotkanie zespołów z czołówki. Na pewno też to cieszy, że klub z małego miasteczka może walczyć o te lepsze lokaty. Wiadomo, że przed nami bardzo długa droga. Zostało jeszcze wiele meczów, więc na dobrą sprawę może się wszystko wydarzyć. Mam nadzieję, że będziemy ciężko pracować i utrzymywać to, co mamy - komentował Pilarz.

Na boisku w Niecieczy oba zespoły powalczą o miano lidera najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. - Nikt by się nie spodziewał, że zagramy o lidera. Z każdym meczem robimy swoje. Myślę, że we Wrocławiu też pokazaliśmy, że mamy charakter, bo po moim samobóju zwyciężyliśmy w meczu - skomentował Patryk Fryc.

Piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza spokojnie podchodzą do najbliższych meczów. - Już od dłuższego czasu jesteśmy u góry w tabeli. To do czegoś zobowiązuje. Na pewno czeka nas jeszcze dużo pracy - powiedział natomiast Wojciech Kędziora.

ZOBACZ WIDEO: Legia chciała zatrudnić Piotra Nowaka. "Nie da się go podkupić"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×