El. MŚ 2018: skandal w obozie Ormian

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski

Trener reprezentacji Armenii zapowiada walkę na Stadionie Narodowym, ale nastroje w kadrze naszych rywali są grobowe. Armenia zagra bez swojego najlepszego zawodnika, Henricha Mchitaryana. Dodatkowo kilka gwiazd jest pokłóconych z federacją.

Selekcjoner reprezentacji Armenii, Varuzhan Sukyasian, na konferencji sprawiał wrażenie, jakby był przygnębiony. Ma powody. Jego zespół zaczął eliminacje od dwóch przegranych. O ile wyjazdowe 0:1 z Danią można usprawiedliwić, to porażka 0:5 z Rumunią na własnym stadionie wywołała szok.

- Zmagamy się z problemami kadrowymi i staramy się realizować taką politykę, na jaką nas stać - komentował selekcjoner naszych rywali.

- Bardzo dobrze analizowaliśmy grę reprezentacji Polski, mocne i słabe strony, ale będziemy grali z bardzo dobrą drużyną, wiemy o tym - dodał.

To wszystko bez przekonania. On wie, że jego dni są policzone. Wielu dziennikarzy i kibiców czeka na jego rezygnację i odejście szefa tamtejszej federacji.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: mam mocny charakter. Samobój mnie nie załamie (Źródło: TVP S.A.)

W tle jest skandal związany z gwiazdami drużyny. Na zgrupowanie nie przyjechał Henrich Mchitarjan. To najlepszy zawodnik kadry od czasów Khorena Ognesiana, który grał w barwach ZSRR przeciw Polsce na mundialu w 1982 roku. Problem polega na tym, że w Armenii mało kto wierzy w to, że "Miki" jest kontuzjowany. Miejscowi dziennikarze podkreślają, że jeszcze niedawno Jose Mourinho mówił, że zawodnik nadaje się do gry i nagle zmienił zdanie, tuż przed zgrupowaniem kadry.

Ale to nie wszystko. W kadrze nie ma napastnika Realu Salt Lake City, Yury Movsisyana, nie ma Roberta Arzumanyana czy Gevorga Ghazaryana. Wszyscy pokłócili się z szefem federacji.

Choć klęskę z Rumunią traktuje się tu jako wypadek przy pracy, to jednak na pewno nie poprawiła nikomu humorów. Dodatkowo Ormianie wiedzą, że grają przeciwko naprawdę mocnej drużynie.

- Uważamy, że Polska jest bardzo silna. I to biorąc pod uwagę światową piłkę. Gra u was jeden z najlepszych napastników świata i kilku innych świetnych piłkarzy z mocnych klubów, jak Borussia - przyznaje David Monayan, pomocnik Ormian.

Należy spodziewać się, że rywale wyjdą piątką obrońców. Zespół stara się grać piłką, ale bardzo dużo uwagi poświęca na kontrataki. Tak grał z Danią i mimo porażki zostawił po sobie dobre wrażenie.

Przewidywany skład Armenii:

Arsen Beglaryan - Levon Hayrapetyan, Varazdat Haroyan, Gael Andonyan, Taron Voskanyan, Kamo Hovhonnisyan - Aras Ozbiliz,, Marcos Pizzeli, David Manoyan, Zaven Badoyan - Hehem Kadymyan

Komentarze (3)
avatar
piotruspan661
10.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wygrana mniej, niż 3:0 będzie "porażką" polskiej reprezentacji. 
avatar
Sławomir Kocoń
10.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
2;0 do przerwy :)