Raptem trzy dni temu Kazachowie polegli 0:5 z Czarnogórą, zaś Rumuni w takim samym stosunku zdemolowali Armenię. We wtorek kompletnie jednak nie było tego widać. Gospodarze udowodnili, że inauguracyjny remis z Polską (2:2) wcale nie musiał być przypadkiem, bo postawili rywalowi twardy opór. Momentami grali wprawdzie siermiężnie, nieco "dziko", ale ta taktyka okazała się skuteczna, bo faworyt nie doszedł do zbyt wielu sytuacji. W jednej z najklarowniejszych minimalnie przestrzelił z 15 metrów Bogdan Stancu.
Ekipa Tałgata Bajsufinowa próbowała się odgryzać i 0:0 do przerwy wcale nie było dla niej rezultatem niesprawiedliwym. Po zmianie stron obraz gry był zresztą bardzo podobny. Mijały kolejne minuty, a Rumuni mieli niesamowite problemy ze stwarzaniem czystych sytuacji.
W końcówce do gości mogło się jeszcze uśmiechnąć szczęście. W 88. minucie Nicolae Stanciu przedarł się w pole karne, dośrodkował spod końcowej linii i Stasa Pokatilowa zmylił rykoszet. Po niepewnej interwencji golkipera piłka zatańczyła na linii bramkowej, ale ten zdążył ją jeszcze wybić, choć zrobił to dosłownie w ostatniej chwili.
Rumuni nic już nie wskórali i ostatecznie na Astana Arenie padł bezbramkowy remis. Kazachowie po raz drugi uniknęli porażki u siebie i mają teraz dwa punkty, zaś ich rywal gromadzi pięć. Póki co daje mu to pozycję lidera, ale wieczorem może zostać wyprzedzony przez Danię, Czarnogórę (w zależności od wyniku ich bezpośredniego pojedynku), jak i Polskę.
Kazachstan - Rumunia 0:0
Składy:
Kazachstan: Stas Pokatilow - Eldos Achmetow, Siergiej Malij, Jurij Łogwinienko, Islambek Kuat (86' Aschat Tagybergen), Samat Smakow, Dmitrij Szomko, Abzał Biejsiebiekow, Serikżan Mużikow, Maksat Bajżanow (66' Azat Nurgalijew), Sieriej Chiżniczenko (82' Roman Murtazajew).
Rumunia: Ciprian Tatarusanu - Romario Benzar, Cristian Sapunaru, Dragos Grigore (26' Cosmin Moti), Alin Tosca, Ovidiu Hoban, Razvan Marin, Adrian Popa (84' Florin Andone), Nicolae Stanciu, Alexandru Chipciu (46' Enache), Bogdan Stancu.
Żółta kartka: Dmitrij Szomko, Islambek Kuat (Kazachstan).
Sędzia: Jorge de Sousa (Portugalia).
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o karnym: nie było zatrzymania (Źródło: TVP S.A.)