Liga Mistrzów: Wielki Buffon! Bezlitosny Marciniak

PAP/EPA / PAP/EPA/GUILLAUME HORCAJUELO
PAP/EPA / PAP/EPA/GUILLAUME HORCAJUELO

W jednym z wtorkowych hitów 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Juventus Turyn pokonał na wyjeździe Olympique Lyon 1:0. W zespole gospodarzy zabrakło Macieja Rybusa, który nie mógł wystąpić przeciwko Starej Damie z powodu urazu mięśniowego.

Stara Dama od pierwszego gwizdka zdominowała Francuzów, ale bohaterem I połowy - i jak się miało okazać, też całego meczu - był Gianluigi Buffon, który w 35. minucie obronił strzał Alexandre'a Lacazette'a z rzutu karnego. Tą interwencją Buffon zamknął usta krytykom, którzy po ostatnich błędach wysyłali już doświadczonego golkipera na emeryturę.

Mistrzowie Włoch prowadzili grę, ale Anthony Lopes wcale nie miał dużo pracy na linii. Juventus pierwszą konkretną akcję zmontował dopiero w 24. minucie, ale na jego zakończenie Gonzalo Higuain uderzył z ostrego kąta obok bramki. Drugi godny odnotowania atak goście przeprowadzili tuż przed przerwą, ale Lopes w świetnym stylu obronił "główkę" Higuaina. Tuż po zmianie stron znów błysnął Buffon. Po strzale Nabila Fekira z linii pola karnego piłka odbiła się od Leonardo Leonardo Bonucciego, ale mimo to 39-letni Włoch zdołał skutecznie interweniować.

W 54. minucie Szymon Marciniak wyrzucił z boiska Mario Leminę i Juventus musiał kontynuować grę w "10", ale decyzja polskiego sędziego była jak najbardziej słuszna. Zawodnik Starej Damy został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. Warto zauważyć, że polski arbiter nie bał się sięgać po kartoniki - pokazał ich łącznie osiem, a zawodnicy obu drużyn nie kwestionowali jego decyzji. Marciniak w pełni kontrolował to, co działo się na boisku.

Po wykluczeniu Leminy gospodarze wcale nie przejęli inicjatywy, ale gra w przewadze pozwoliła im chociaż na nawiązanie równorzędnej walki z Juventusem. W 71. minucie Olympique był bliski objęcia prowadzenia, ale znów na wysokości zadania stanął Buffon, który w nieprawdopodobny sposób obronił "główkę" Corentina Tolisso.

Buffon kolejnymi interwencjami podawał tlen Starej Damie, a w 76. minucie do życia przywrócił ją Juan Cuadrado, który pokonał Lopesa uderzeniem w bliższy róg niemal z zerowego kąta. Portugalski golkiper OL w tej sytuacji popełnił bardzo kosztowny błąd.

Po triumfie nad Sekwaną Juventus ma na koncie już siedem punktów i jest liderem gr. H. Tyle samo "oczek" ma Sevilla, ale Stara Dama wyprzedza ekipę ze stolicy Andaluzji dzięki korzystniejszemu bilansowi bramkowemu. Co ciekawe, bramkarze Juventusu i Sevilli w trzech pierwszych meczach fazy grupowej nie skapitulowali jeszcze ani razu.

Olympique Lyon - Juventus Turyn 0:1 (0:0)
0:1 - Cuadrado 75'

Składy:

Olympique: Lopes - Yanga-Mbiwa (82' Ghezzal), N'Koulou, Diakhaby - Rafael, Tolisso, Gonalons, Darder (64' Ferri), Morel - Fekir, Lacazette (72' Cornet).

Juventus: Buffon - Barzagli, Bonucci, Evra - Dani Alves (83' Benatia), Khedira (75' Sturaro), Lemina, Pjanić, Sandro - Dybala (69' Cuadrado), Higuaín.

Żółte kartki: Rafael, Darder, Lacazette, Diakhaby, Ferri (Olympique) oraz Bonucci, Lemina (Juventus)

Czerwona kartka: Lemina /54' za dwie żółte/ (Juventus).

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska).

ZOBACZ WIDEO Polacy ustanowią rekord. Tak wysoko w rankingu FIFA jeszcze nie byliśmy!

Komentarze (5)
avatar
DelBaggio
19.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Buffon dzisiaj jak supermen . 
Piotr Bianconerri
19.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kochana Stara Damo O bramke więcej lub dwie Kocham was :) 
Kasyx
18.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie redaktorze, Lyon nad Sekwana??? 
Piotr Bianconerri
18.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziękuje Juventusowi Turyn za ten mecz za te spotkanie bardzo ładnie :):) 
Piotr Bianconerri
18.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
JUVE JEDZIECIE DALEJ BRAWO !!!!!!!!!!!!