Old Trafford: owacja na stojąco dla zawodnika gości

PAP/EPA / EPA/PETER POWELL
PAP/EPA / EPA/PETER POWELL

Robin van Persie, chociaż grał dla Manchesteru United tylko przez trzy lata, to jest darzony ogromnym szacunkiem na Old Trafford. Odczuł to po tym, jak strzelił bramkę Man Utd w czwartkowy wieczór w Lidze Europy.

Mimo 33 lat na karku Robin van Persie wciąż jest klasowym napastnikiem. W czwartkowy wieczór wrócił na Old Trafford, gdzie grał w latach 2012-2015. Odszedł, ponieważ Louis van Gaal nie widział go w składzie.

Teraz do Teatru Marzeń wrócił z Fenerbahce Stambuł przy okazji Ligi Europy. Pojawił się w składzie od pierwszej minuty i w drugiej połowie strzelił bramkę Manchesterowi United. Holender nie celebrował zdobycia jej, a tymczasem kibice Czerwonych Diabłów owacją na stojąco nagrodzili piłkarza. Wzruszony van Persie podziękował fanom.

Rzadko się zdarza, żeby zawodnik gości w ten sposób był przyjmowany przez miejscowych w momencie, kiedy strzela bramkę gospodarzom. Van Persie zapracował jednak na szacunek kibiców nie tylko golami, ale i postawą na boisku. Zawsze dawał z siebie więcej niż sto procent, a to na Wyspach klucz do sympatii fanów.

Jednak i liczby ma bardzo dobre. W czerwonej koszulce wystąpił w 105 meczach, strzelając w nich 58 bramek i dokładając 21 asyst. W 2013 roku został mistrzem Anglii z Man Utd. To był jak dotychczas ostatni tytuł Czerwonych Diabłów.

ZOBACZ WIDEO Malarz: boli mnie liczba wpuszczonych goli

Komentarze (0)