Dość nieoczekiwanie AFC Bournemouth od pierwszych minut zaatakowało Tottenham Hotspur. Wysoki pressing sprawiał problemy Kogutom, które nie do końca potrafiły przejąć inicjatywy. Gospodarze wysoko naciskali rywali i przynosiło to skutek, ale tylko w odbiorze piłki, ponieważ sytuacji pod bramką Hugo Llorisa było jak na lekarstwo.
Bournemouth mogło jednak prowadzić, ponieważ już w piątej minucie powinna paść bramka dla podopiecznych Eddie'ego Howe'a. Po rzucie rożnym z pięciu metrów uderzał Luke Daniels i Lloris instynktownie wybił futbolówkę na poprzeczkę.
W odpowiedzi londyńczycy mieli pecha, ponieważ piłka po strzale Erika Lameli trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Artur Boruc był przekonany, że futbolówka przeleci daleko poza jego bramką, dlatego nawet nie podjął interwencji.
Kapitalnym refleksem popisał się Artur Boruc w 28. minucie. Christian Eriksen oddał kąśliwy strzał sprzed pola karnego, a piłka dodatkowo odbiła się od Artera i zmierzała tuż przy słupku. Na szczęście świetnym refleksem popisał się Boruc. Polak uratował swój zespół od utraty bramki.
ZOBACZ WIDEO Pazdan nie jest najlepszy, Ronaldo się poświęcał. Portugalczycy wrócili do meczu z Polską
W drugiej odsłonie Bournemouth nieco opadło z sił i zdecydowało się bronić korzystnego wyniku. Udawało im się to bardzo dobrze, ponieważ Tottenham też nie potrafił stworzyć sobie klarownych okazji.
Celne strzały oddawali wprawdzie Lamela oraz Rose, ale nie sprawiły one kłopotów Arturowi Borucowi. Polak zachował trzecie czyste konto w tym sezonie.
Warto jeszcze wspomnieć o sytuacji przy linii bocznej, kiedy Moussa Sissoko celowo uderzył łokciem w twarz Artera. Sędzia nie zauważył tego zajścia, ale można być pewnym, że Francuz będzie miał sporo problemów. Za podobny "wyczyn" na trzy mecze został zawieszony Sergio Aguero.
Bournemouth - Tottenham Hotspur 0:0
Składy:
Bournemouth: Boruc - Smith, Francis, S. Cook, Daniels - Gosling, Arter - King (88' Fraser), Wilshere, Ibe (60' Gradel) - Wilson (82' Afobe).
Tottenham: Lloris - Walker, Dier, Vertonghen, Rose - Wanyama - Lamela, Alli (71' Moussa Sissoko), Dembele, Eriksen - Son (62' Janssen).
Żółte kartki: Goslin, Gradel (Bournemouth) oraz Alli, Lamela, Vertonghen, Rose (Tottenham).
Sędzia: Craig Pawson.