Perfekcyjny występ Mateusza Klicha

Forma Mateusza Klicha idzie w górę. Przed tygodniem Polak został wybrany do "11" 9. kolejki Eredivisie, a w piątek potwierdził, że zmierza we właściwym kierunku. Występ 26-latka w spotkaniu z Rodą JC Kerkrade był niemal perfekcyjny.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
PAP
Odkąd Mateusz Klich trafił do Twente Enschede, nie opuścił ani minuty w meczach ligowych i Pucharu Holandii. Nie inaczej było w piątek, gdy wystąpił przeciwko Rodzie JC Kerkrade w pełnym wymiarze czasowym.

10-krotny reprezentant Polski miał 143 kontakty z piłką i w trakcie spotkania wykonał 115 podań, w tym aż 105 udanych - co daje 91-proc. skuteczność. Biorąc pod uwagę, że mówimy o środkowym pomocniku, to znakomity wynik, który osiągają tylko gracze z wyższej półki jak Toni Kroos czy Marco Verratti.

Portal squawka.com, który rozkłada występy zawodników na czynniki pierwsze, przyznał Klichowi za mecz z Rodą tytuł piłkarza meczu - to pierwsze takie wyróżnienie Polaka, odkąd wrócił do Holandii.

Trener Rene Hake ustawia Klicha w głębi pola, na pozycji 6/8. Polak jest prawdziwym liderem zespołu, a odpowiedzialność na siebie musiał wziąć siłą rzeczy - aż trudno w to uwierzyć, ale mając 26 lat, Klich jest jednym z najstarszych zawodników Twente. To wymaga od niego większej dojrzałości w grze, ale dobrze odnajduje się w nowej roli, o czym świadczą statystyki. Polak znacznie poprawił grę w destrukcji, a to element, w którym zawsze miał największe rezerwy.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Trochę szkoda mi Wojciechowskiego... (źródło: TVP SA)

O tym, jak dużym zaufaniem trener Hake obdarzył Klicha, niech świadczy też to, że wychowanek Tarnovii został pierwszym wykonawcą rzutów karnych i po strzałach z "wapna" zdobył dla Twente już dwie bramki. Nie zanotował jeszcze ani jednej asysty, ale zaliczył parę kluczowych podań, które napędzały bramkowe akcje Twente.

Sam stworzył partnerom osiem sytuacji, ale ci ich nie wykorzystali. Z kolei w meczu z Vitesse Arnhem z pięknej asysty okradł go sędzia Jeroen Manschot. Klich miękko wrzucił piłkę tuż za obrońców rywali do Yawa Yeboaha, który po chwili umieścił futbolówkę w siatce rywali, ale gol nie został uznany, bowiem arbiter dopatrzył się faulu Ghańczyka na przeciwniku. Niesłusznie, co podkreśliły holenderskie media i ich eksperci.


Klich został ściągnięty na De Grolsch Veste jako następca sprzedanego do Ajaksu Amsterdam Hakima Ziyecha i na razie spełnia pokładane w nim nadzieje, na co zwrócił uwagę Jeroen Grueter z NOS.nl. "Rozrzuca piłkę jak nowy Hakim Ziyech, śle jedno świetne podanie za drugim" - napisał o Polaku na Twitterze podczas meczu z Rodą. Ziyech to najlepszy w tej chwili asystent Eredivisie - po jego zagraniach Ajax strzelił już sześć goli.

Mateusz Klich powinien zostać powołany na listopadowe mecze reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×