Uraz czołowego piłkarza Lecha Poznań? Nenad Bjelica jest dobrej myśli

PAP / Bartosz Jankowski
PAP / Bartosz Jankowski

Abdul Aziz Tetteh nie dokończył meczu z Wisłą Płock. Pomocnik Lecha Poznań po jednej z akcji miał problem z mięśniem i musiał opuścić boisko.

W 75. minucie Abdul Aziz Tetteh popisał się kapitalną akcją. Przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, minął kilku rywali, ale w ostatniej chwili jego strzał z pola karnego został zablokowany. Gdyby udało się tę akcję zakończyć golem, byłaby to z pewnością jedna z najładniejszych bramek od dłuższego czasu.

Tetteh swoim rajdem poderwał publiczność, bo raczej słynie on z odbiorów, a nie akcji ofensywnych. Piłkarza z Ghany bardzo dużo kosztowała ta sytuacja i nie był on wstanie kontynuować gry. Czy nabawił się urazu? - Wygląda na to, że po 50-metrowym sprincie z piłką do bramki mięśnie odmówiły mu posłuszeństwa. Mam nadzieję, że to nic poważnego, a jedynie skurcz - mówił Nenad Bjelica na pomeczowej konferencji prasowej.

W 82. minucie Tetteha zastąpił Łukasz Trałka. Była to udana zmiana, ponieważ to właśnie rezerwowy Kolejorza wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Marcin Robak ustalając tym samym wynik meczu na 2:0.

ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: Zbysiu, nie jest sztuką wejść na szczyt, ale... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
tellkin
31.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to faktycznie mocny z niego zawodnik. Ha ha ha