Atletico - FK Rostów: dramat gości w doliczonym czasie

PAP/EPA / PAP/EPA/JAVIER LIZON
PAP/EPA / PAP/EPA/JAVIER LIZON

Dopiero w doliczonym czasie meczu Atletico Madryt przechyliło szalę wygranej na swoją stronę. Hiszpanie długo męczyli się z FK Rostów, które ostatecznie pokonali 2:1.

W pierwszych trzech kolejkach finalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów wszystkie mecze wygrał w stosunku 1:0. Co oczywiste, tak było również ostatnio w Rostowie, gdzie podopieczni Diego Simeone zwyciężyli po trafieniu Yannicka Ferreira Carrasco.

Wspomniany Carrasco w pierwszej części należał do wyróżniających się graczy w swoim zespole. Jednak gospodarze przez długie minuty zawodzili. Wprawdzie Atleticio przeważało, ale grało w jednostajnym tempie, co odpowiadało rywalom.

W 18. minucie Antoine Griezmann dograł do Carrasco, ten zszedł z piłką do boku mijając bramkarza, jednak golkiper rzucił się i zablokował strzał! Dziesięć minut później padł gol dla gospodarzy. Carrasco miękko wrzucił piłkę w okolice pola karnego, piłkę głową nieszczęśliwie przedłużył Sardar Azmoun, a Griezmann wbił piłkę do bramki z kilku metrów.

Wydawało się, że po objęciu prowadzenia Atletico będzie kontrolowało grę. Tymczasem kilkadziesiąt sekund później ponownie był remis. Dmitri Poloz dograł w pole karne do Azmouna, ten wyszedł w tempo i w sytuacji sam na sam uderzył obok Jana Oblaka!

ZOBACZ WIDEO Derby Trójmiasta. Bilans starć pseudokibiców

{"id":"","title":""}

Do końca pierwszej części atakowało Atletico, ale to FK Rostów mogło zdobyć gola w 45. minucie. Jednak strzał Fedora Kudriaszowa obronił bramkarz. Z kolei w doliczonym czasie z kilku metrów w bramkę nie trafił Saul Niguez.

Po zmianie stron wciąż przeważali podopieczni Simeone, ale mieli problemy ze stworzeniem sobie okazji bramkowej. Po niewiele ponad godzinie gry Carrasco miał na koncie już siedem uderzeń, ale większość niecelnych. Podobny wynik notował Torres.

Jednak to próby Koke były najgroźniejsze. W 62. minucie rzutu wolnego z boku pola karnego uderzył w kierunku bliższego słupka, a piłka została wybita na róg, po którym Koke uderzył groźnie, ale niecelnie. Z kolei w 81. minucie po ładnej akcji Kevin Gameiro z ok. 16 metrów trafił wprost w bramkarza.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończył się niespodziewanym remisem, Atletico zdobyło gola. W 93. minucie dośrodkowanie z linii środkowej, piłkę nieszczęśliwie głową zgrał Aleksandr Gatskan, a Griezmann wbił ją do siatki! Sędzia trafienie uznał dopiero po kilkudziesięciu sekundach i konsultacjach z arbitrem liniowym. Francuz w momencie podania był na spalonym, jednak okazało się, że piłkę głową zgrywał gracz gości.

Atletico Madryt - FK Rostów 2:1 (1:1)
1:0 - Griezmann 28'
1:1 - Azmoun 30' 
2:1 - Griezmann 90+3'

Składy:
Atletico Madryt: 

Jan Oblak - Sime Vrsaljko, Diego Godin, Stefan Savić, Filipe Luis - Saul Niguez (58' Kevin Gameiro), Gabi, Koke, Yannick Ferreira Carrasco (79' Angel Correa) - Fernando Torres, Antoine Griezmann.

FK Rostów: Sosłan Dżanajew - Timofej Kałaczew (73' Denis Terentjev), Miha Mevlja, Cesar Navas, Vladimir Granat, Fedor Kudriaszow - Christian Noboa, Aleksandr Erohin (45+3' Andrei Prepelita), Aleksandr Gatskan - Sardar Azmoun (70' Moussa Doumbia), Dmitri Poloz.

Żółte kartki: Godin, Koke, Filipe Luis (Atletico) oraz Kałaczew, Azmoun, Gatskan, Dżanajew (Rostów).

Sędzia: Craig Thomson (Szkocja).

Źródło artykułu: