GKS Katowice po 16 kolejkach ma na swoim koncie 32 punkty. Ślązacy od ośmiu spotkań są niepokonani na własnym boisku, dobrze spisują się również na wyjazdach. Do tego mają najlepszą formację defensywną na zapleczu Ekstraklasy. W dotychczasowych spotkaniach GKS stracił tylko 8 bramek.
Co zrozumiałe, w katowickim zespole cieszą się z osiąganych rezultatów, ale z pokorą podchodzą do kolejnych meczów. - Jest to przyjemne, ale nie można dać się też zwariować. To kolejna część naszego etapu, naszego planu. To, że ktoś z naszych rywali traci punkty jest fajne i w porządku, ale my musimy koncentrować się na sobie. Nasza dobra gra i systematyczne zdobywanie punktów powoduje to, że przeciwnicy też je gubią - ocenił pomocnik GKS-u, Tomasz Foszmańczyk.
Najbliższym rywalem GieKSy będzie Drutex-Bytovia Bytów, która zajmuje obecnie dziesiątą pozycję i do lidera traci 11 punktów. - Wydaje mi się, że czkawką odbiły im się mecze w Pucharze Polski. Musieli grać optymalnym składem, żeby dojść tak daleko. Może dlatego mniej punktują w lidze, ale trzeba być ostrożnym. Mają solidnych zawodników takich jak Janusz Surdykowski, który co rundę jest kluczowym strzelcem pierwszoligowym. Musimy przede wszystkim patrzeć na siebie. Jesteśmy w dobrej formie i to Bytovia powinna obawiać się nas, a nie my jej - stwierdził Foszmańczyk.
Mecz pomiędzy Drutex-Bytovią i GKS-em Katowice rozegrany zostanie 12 listopada, a jego początek zaplanowano na godzinę 18:00.
ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji