- Boję się grać przeciwko temu człowiekowi. On biega jak traktor albo buldożer! Trzeba coś z nim zrobić! - apeluje Roelandts.
Reprezentant Polski choć zdaje sobie sprawę, że kilka razy rywalowi uprzykrzył życie, nie uważa jednak aby przekraczał przepisy.
- Ostatnio sędziowie pozwalają grać w piłkę i to jest dobre, choć podczas meczu można to boleśnie odczuć - komentuje popularny "Wasyl" - Ale bez przesady, nie uwziąłem się na tego gościa, nie grałem jakoś wyjątkowo ostro. Normalnie, jak zawsze. Żeby jednak wyjść do dziennikarzy i skarżyć się, to naprawdę trzeba być totalnym lalusiem. Proponuję facetowi, żeby następnym razem założył przed meczem pampersa - stanowczo ripostuje Polak.