Grzegorz Krychowiak musi zagrać ze Słowenią

PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT

Jeśli Grzegorz Krychowiak ze Słowenią zagra dłużej niż przez jedną połowę, to oznaczać będzie, że w kilka dni zgromadził więcej czasu na boisku niż przez ostatnie 1,5 miesiąca w Paris Saint Germain.

[tag=3863]

Grzegorz Krychowiak[/tag] to postać absolutnie czołowa w reprezentacji Polski. Generał, mózg, człowiek od wielkich rzeczy, piłkarz który ustawia swoich kolegów na boisku, podpowiada im, ale ostatnio ma problemy. Widać je gołym okiem, gdy patrzyło się na mecz z Rumunią. "Szybciej, szybciej" - mówił w myślach niejeden kibic, gdy piłkę przy nodze miał Krychowiak.

Brak regularnych występów, obycia na boisku sprawia, że Krychowiak, którego poznaliśmy przez ostatnie dwa lata, gdzieś zniknął. Z drugiej strony z Rumunią zagrał najlepszy mecz w reprezentacji po Euro 2016, ale wciąż było to daleko od oczekiwań, które są kładzione na jego barki. Od Krychowiaka wymagamy więcej, ponieważ doskonale zdajemy sobie sprawę, że on potrafi grać na najwyższym światowym poziomie.

Dlatego ze Słowenią Krychowiak musi zagrać. Musi ponownie złapać rytm meczowy, sprawić, że jego boiskowe decyzje znów będą funkcjonowały bez zarzutu. Innej drogi nie ma - kolejne minuty sprawiają, że powrót do odpowiedniej formy będzie tylko kwestią czasu.

Smutne jest jednak to, że jeśli Krychowiak zagra ze Słowenią dłużej niż jedną połowę, to w kilka dni wyrobi więcej minut na boisku niż w Paris Saint Germain przez ostatnie 1,5 miesiąca, a okazji w stolicy Francji miał dużo więcej.

Z pewnością gdyby 26-latek regularnie występował w klubie, to byłby już spakowany i wyleciał do domu, aby w spokoju przygotowywać się do kolejnego meczu. Kto wie, może w sobotni wieczór pojawi się w wyjściowym składzie PSG, chociaż wydaje się to jednak mało prawdopodobne, ponieważ paryżanie zagrają na swoim stadionie i to z przeciętnym Nantes. W takich sytuacjach Unai Emery potrzebuje piłkarzy grających bardziej ofensywnie niż Krychowiak.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Nauczką był Kazachstan

Komentarze (5)
avatar
Edward Trzekowski
14.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przekleci bogacze 
avatar
Rozpierdek
13.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To są skutki pójścia za kasą zamiast gry w piłkę niestety. W Sewilli byłeś w Wielkiej formie i miałeś szacunek zawodników i kibiców. I przede wszystkim grałeś non stop, podnosiłeś swoje umieję Czytaj całość
avatar
Kike
13.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Facet 4 ostatnie mecze w reprezentacji był najgorszy na boisku... 
avatar
Mossad
13.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Co mnie obchodzi czy Krychowiak zagra ze Slowenia.
Nastepny mecz gramy w marcu , a to dla pilki jest epoka.