Aż do 79. minuty meczu Polacy przegrywali we Wrocławiu ze Słowenią 0:1. Dopiero wtedy przeprowadzili akcję, która pozwoliła im doprowadzić do wyrównania. Jakub Błaszczykowski świetnie podał na piąty metr, gdzie wbiegł Łukasz Teodorczyk. Ten udowodnił, że jest w wysokiej formie strzeleckiej i strzelił gola.
Halo,tu ziemia. Po odlocie do Bukaresztu wylądowaliśmy we Wrocławiu. Rezerwa to rezerwa, a kiedy nie ma @lewy_official - zabawa traci urok:)
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) 14 listopada 2016
Dobrze, że Teodorczyk strzelił, bo dziś naprawdę harował jak wół. Grupa Hilton ładnie "zameldowała się" w Bukareszcie i we Wrocławiu.
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 14 listopada 2016
Wilczek na plus,Blaszczu też za asystę, Zielu tylko momenty,Grosik i Dąbrowski za krótko...W sumie Nawałka za dużo zmienił w podstawowej 11
— Roman Kołtoń (@KoltonRoman) 14 listopada 2016
Wynik taki jak gra #POLSLO
— Zelislaw Zyzynski (@ZelekZyzynski) 14 listopada 2016
Po bramkowej akcji: Bereś został vice Piszczkiem, Kuba Kubą, a Teo vice Milikiem. I dlatego warto było zagrać ze Słowenią #POLSLO
— Maciej Iwanski (@IwanskiMaciej) 14 listopada 2016
Polska znowu piłkarzami stoi. To jest nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Takiego roku nie było od Espana 82
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) 14 listopada 2016
ZOBACZ WIDEO Nawałka: Wyznaczyliśmy nowe granice możliwości (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}