Hit na dzień dobry - zapowiedź meczu Korona Kielce - Widzew Łódź

Głód piłki w Kielcach przybiera rozmiary klęski żywieniowej. Kibice głośno i otwarcie mówią, że apetyty na futbol są duże, więc czas i pora je zaspokoić. Mecz Korona - Widzew elektryzuje wszystkich, a na trybunach stadionu przy ul. Ściegiennego niewiele może braknąć do kompletu. Stan z piątku z godziny 14:30 to aż 12 tysięcy sprzedanych wejściówek!

Spotkanie spadkowiczów nie będzie wprawdzie meczem na poziomie Manchester United - Inter Mediolan, ale jak na polskie I-ligowe warunki to bez wątpienia hit. Korona dysponuje graczami na miarę ekstraklasy: Edim Andradiną, Pawłem Sobolewskim, czy chociażby, powoływanym ostatnio do kadry, bramkarzem Radosławem Cierniakiem. Widzew z kolei ma napastników, których pozazdrościłby mu niejeden klub najwyższego frontu: Marcina Robaka i Radosława Matusiaka. Oba zespoły wystawią na mecz swoje najcięższe działa, a czyja artyleria okaże się mocniejsza, dowiemy się już w sobotę wieczorem.

Co do tego, że będzie głośno i efektownie, nie ma żadnych wątpliwości. Na ławkach trenerskich usiądą dwaj weterani: niedoceniany Włodzimierz Gąsior, któremu w karierze szkoleniowca zabrakło tylko jednego - szczęścia, oraz Paweł Janas, który w piłce nożnej sprawował już chyba wszystkie możliwe funkcje, w tym selekcjonera kadry narodowej. Janas do Łodzi przeniósł się z Bełchatowa. Przed pracą w PGE GKS pełnił natomiast rolę dyrektora sportowego Korony. Dla niego powrót do Kielc to nie tylko przyjazd na ważny mecz. To wydarzenie istotne z czysto indywidualnego punktu widzenia.

Do Kielc wraca też Dariusz Kozubek. Ale znów jako zawodnik złocisto-krwistych. Kozubek to ikona kieleckiego klubu, która w ekstraklasie rozegrała mnóstwo meczów, niekoniecznie jednak w barwach Korony. - Cieszę się, że wróciłem do miejsca, z którego się wywodzę. To chyba jedna z lepszych rzeczy, jaka mnie spotkała w ostatnim czasie - nie kryje wzruszenia zawodnik, którego kariera nieubłaganie przemija, ale którego w spotkaniu z Widzewem kibice najchętniej ujrzeliby na boisku już od 1. minuty.

Ciężki los czeka w tym meczu Marcina Robaka. Ten napastnik do Widzewa trafił przed sezonem właśnie z Korony, co mają mu za złe sympatycy kieleckiego zespołu. "Robaczek" dostał w Łodzi kilkakrotnie wyższą pensję, a walczyć będzie o ten sam cel - awans do ekstraklasy. - Wcale nie szykowałem się do odejścia z Kielc. Działacze jednak nie wykazali zainteresowania tym, by mnie zatrzymać w drużynie. W klubie mieliśmy różne zawirowania, każdy czuł się niepewnie i nie wiedział na czym stoi. Każdy z nas musiał też podjąć decyzję co do swojej przyszłości - uzasadnia swój wybór drugi strzelec I ligi (13 goli).

Nieco mniej żalu mają kibice do Macieja Mielcarza. Golkiper grał w Koronie 3,5 roku i on także przeniósł się do Widzewa. Od początku jednak nie cieszył się zbytnią sympatią w stolicy Gór Świętokrzyskich. Dużo większym zaufaniem jest obecnie darzony Radosław Cierzniak, który sam też przyznaje, że w Kielcach czuje się bardzo dobrze.

Korona - Widzew to hit na powitanie wiosny. Oby piłkarze obu drużyn zapewnili kibicom poziom godny tego małego futbolowego święta.

Korona Kielce - Widzew Łódź / sob 14.03.2009 godz. 18:15

Przewidywane składy:

Korona Kielce: Cierzniak - Kuzera, Nawotczyński, Hernani, Bednarek - Kiełb, Andradina, Łatka, Zganiacz, Sobolewski - Konon.

Widzew Łódź: Mielcarz - Broź, Bieniuk, Ukah, Lisowski - Oziębała, Grzeszczyk, Panka, Budka - Robak, Matusiak.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Widzew Łódź

Wyślij SMS o treści SF WIDZEW na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Widzew Łódź

Wyślij SMS o treści SF WIDZEW na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: