Bruk-Bet, czyli Atletico z Niecieczy

- Jesteśmy miniaturką Atletico Madryt. Wszyscy ciężko pracujemy i to przynosi efekt na boisku - mówi trener Bruk-Betu, Czesław Michniewicz. Jego drużyna jest rewelacją sezonu, która wyprzedza w tabeli takie marki jak Legia czy Lech.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
stadion w Niecieczy Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: stadion w Niecieczy

Do 11. kolejki Bruk-Bet był wespół z Jagiellonią Białystok liderem Lotto Ekstraklasy, ale w 11. serii spotkań tylko zremisował przed własną publicznością z zespołem Michała Probierza, a trzy następne mecze przegrał i spadł z ligowego podium. Czesław Michniewicz opanował jednak kryzys i w dwóch pierwszych kolejkach rundy rewanżowej jego drużyna pokonała na wyjeździe Arkę Gdynia (3:1) i Cracovię (3:1).

Apel o szacunek

- W Gdyni i Krakowie zagraliśmy z podobną konsekwencją co na początku sezonu i - podobnie jak wtedy - mamy po tych dwóch meczach sześć punktów. Byliśmy mądrzejsi o doświadczenia poprzednich spotkań, w których graliśmy bardziej otwartą piłkę, ale to nie przyniosło nam efektów - tłumaczy Michniewicz.

Od początku pracy w Niecieczy trener Bruk-Betu musiał odpierać zarzuty o mało efektowny sposób gry. Po meczu 13. kolejki z Wisłą Kraków (0:2) nie wytrzymał i głośno zaapelował o szacunek do pracy, którą wykonuje jego zespół.

- Jesteśmy tak zdyscyplinowaną drużyną, że wszyscy bronią, a ktoś nam to zarzuca. My się tego nauczyliśmy. To nie jest łatwe, by po stracie piłki biec czterdzieści metrów na swoją pozycję i czekać na ruch przeciwnika. Moim piłkarzom należy się trochę więcej szacunku za pracę, jaką wykonują - mówił Michniewicz, dodając: - U nas nie ma machania rękami po stracie piłki. Nikt się nie kłóci. Wszyscy bronią. To jest nasz największy atut i warto o tym mówić pozytywnie, a robi się nam z tego zarzut Będziemy tak grali, bo to jest jedyny sposób na położenie fundamentu pod solidną drużynę. Mamy fundament w postaci solidnego klubu i teraz budujemy zespół. Kostka do kostki i tak będziemy tę drużynę układać. Innej drogi nie widzę.

ZOBACZ WIDEO Neapol tęskni za Milikiem. Włosi czekają na powrót Polaka

Elektryczne gitary

Konsekwencja w podążaniu wyznaczoną przez Michniewicza drogą sprawiła, że po 17 kolejkach Bruk-Bet ma na koncie aż 30 punktów i wyprzedza w tabeli Lotto Ekstraklasy Lecha Poznań, Legię Warszawa czy Zagłębie Lubin.

Siłą niecieczan są świetna organizacja gry, żelazna dyscyplina i śmiercionośne kontry. Rywale Bruk-Betu są częściej przy piłce, ale Słonie ich neutralizują. Zespół Michniewicza gra kompaktowo, a Bartłomiej Babiarz, Vlastimir Jovanović i Mateusz Kupczak stanowią przed defensywą rygiel trudny do przejścia.

- Świadomie oddajemy pole przeciwnikowi, ale nie chcemy mu oddawać trzydziestego metra na naszej połowie - chcemy grać wyżej. Gdy z Cracovią odbieraliśmy piłkę wyżej, to przeprowadzaliśmy akcje bramkowe. Cały czas pracujemy nad tym, by odbierać piłkę wysoko - mówi Michniewicz i dodaje: - Mamy trzech środkowych pomocników, których nazywam "elektrycznymi gitarami". Babiarz, Jovanović i Kupczak mają mnóstwo przechwytów, a my musimy robić z tego użytek.

Atletico z Niecieczy

Sposób gry Bruk-Betu łatwiej opisać, niż mu się przeciwstawić. Dużym sukcesem Michniewicza jest to, że udało mu się dokonać zakończonej sukcesem taktycznej rewolucji w bardzo krótkim czasie. Za kadencji Piotra Mandrysza Termalica grała otwarty futbol i starała się zdominować przeciwnika.

- Mieliśmy krótki okres przygotowawczy. Określiliśmy potencjał drużyny i zastanawialiśmy się nad tym, w jaki sposób możemy bronić i w jaki sposób możemy zdobywać bramki. Chcieliśmy grać inaczej, niż poprzednio grała Termalica, bo zespoły, które prowadzę ze swoimi asystentami, bazują na czymś innym - na organizacji gry, na wyprowadzeniu kontrataków - tłumaczy szkoleniowiec.

- Dostosowaliśmy sposób zdobywania punktów do potencjału, jaki mamy. To są fajni chłopcy, którzy lubią ciężko pracować. Ich nie męczy bieganie za piłką - w każdym meczu jesteśmy zespołem, który ma mniejsze posiadanie piłki. Ktoś kiedyś powiedział, że jesteśmy miniaturką Atletico Madryt. Wszyscy ciężko pracujemy i to przynosi efekt na boisku - zauważa Michniewicz.

Bruk-Bet awansuje do rozgrywek UEFA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×