Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin, chwaleni za początek sezonu w Lotto Ekstraklasie, spadli już na siódmą lokatę i do pierwszej Jagiellonii Białystok tracą dziewięć punktów.
- Biorę odpowiedzialność za całą drużynę. Musimy wyjść z tego. Razem wygrywamy, razem przegrywamy. Nie ma co spuszczać głów. Zostały nam trzy mecze i chcemy zdobyć komplet punktów. Myślę, że z Lechem nie zabrakło zaangażowania, bo walczyliśmy do ostatniej sekundy. Musimy się wziąć w garść i przede wszystkim strzelać bramki - mówi Arkadiusz Woźniak.
Zagłębie zawodzi zwłaszcza na własnym stadionie. Ostatni raz w Lubinie wygrało jeszcze w lipcu. - Jesteśmy razem w szatni i wspólnie się trzymamy. Nastał taki moment, że po prostu trzeba pokazać jaja i charakter. Musimy z tego wyjść - dodał "Wąski".
Zagłębie w tym roku zagra jeszcze z Bruk-Bet Termalicą i Pogonią Szczecin na wyjeździe oraz z Piastem Gliwice na własnym stadionie 19 grudnia.
- W głowie na pewno trochę siedzi, że nie wygraliśmy ostatnich spotkań. Trzy mecze zostały nam do zimy i musimy jak najwięcej punktów w nich ugrać. Wszystko jest fajnie, jak się wygrywa. Teraz tak naprawdę musimy pokazać, że możemy podnieść się w takim momencie, po tych porażkach. Są jeszcze trzy mecze, dziewięć punktów do zdobycia. Jak je wywalczymy, to wszystko odwrócimy. Wszystko w naszych głowach i nogach - podsumował Arkadiusz Woźniak.
ZOBACZ WIDEO Bereszyński: takiego meczu jeszcze nie mieliśmy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}