Bartosz Kapustka jest zawodnikiem Lisów od 3 sierpnia, ale Claudio Ranieri jeszcze ani razu nie skorzystał z usług reprezentanta Polski i ten występuje jedynie w drużynie rezerw mistrza Anglii. Gdy gra w zespole Steve'a Beaglehole'a, to zbiera dobre recenzje, ale to nie przybliża go do debiutu w I drużynie mistrza Anglii. Teraz Ranieri dał nawet do zrozumienia, że w najbliższym czasie Kapustka może nie doczekać się debiutu w barwach Lisów.
- Kapustka to dobry piłkarz, a staje się coraz lepszy, ale nie wiem, kiedy będzie gotowy do gry w Premier League. Jest inteligentny, gra dobrze, ale musi zrozumieć, że gra w Premier League to walka o każdą piłkę - tłumaczy Ranieri.
Choć Kapustka nie gra w I drużynie Leicester City, Adam Nawałka regularnie powołuje go do reprezentacji, łamiąc tym samym swoją żelazną zasadę. Selekcjoner przy każdej okazji powtarza bowiem, że miejsce w drużynie narodowej będą mieli tylko ci zawodnicy, którzy regularnie grają w swoich zespołach, a Kapustka nie spełnia tego warunku już od trzech miesięcy. Podczas ostatniego zgrupowania selekcjoner rozmawiał z piłkarzem o jego sytuacji w ekipie z King Power Stadium.
- Rozmowa pomiędzy mną a Bartkiem Kapustką zostanie między nami. Przeżywa trudny okres, ale wierzę, że wyjdzie z tego obronną ręką. Jego decyzje będą bardzo ważne dla dalszego rozwoju kariery i będę z nim na pewno o tym rozmawiał. Wierzę, że w niedługim czasie Bartek będzie grał tak, jak wszyscy byśmy tego chcieli. Wiem, że jest świadom swojej sytuacji w klubie i na pewno sobie z nią poradzi - stwierdził Nawałka po meczu ze Słowenią.
ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji