Kamil Drygas: Cel to punktować do końca roku

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Pogoń Szczecin ma do rozegrania trzy mecze w Lotto Ekstraklasie zanim będzie mogła odpocząć po piłkarskiej jesieni. - Ostatnio jest naprawdę dobrze i naszym celem jest punktować do końca roku – zaznaczył Kamil Drygas.

Dużo działo się w ostatnich dniach w obozie Pogoni Szczecin. Tydzień temu Korona Kielce zakończyła serię szczecinian bez porażki, która trwała siedem meczów ligowych i dwa pucharowe. Drużyna zdążyła poprawić sobie nastroje rewanżem z Puszczą Niepołomice w ćwierćfinale Pucharze Polski, który zakończył się wynikiem 2:0.

- Puszcza nas trochę zaskoczyła i choć gra dwa szczeble niżej, pokazała się z dobrej strony – komplementował Kamil Drygas, pomocnik Pogoni. - Na początku rewanżu rywale zepchnęli nas do głębokiej defensywy, czego nie spodziewaliśmy się. Na szczęście udało nam się odpowiedzieć golem, który trochę podciął rywalom skrzydła. Druga bramka w newralgicznym momencie ustawiła mecz i sprawa awansu była przesądzona.

W środę Portowcy poznali przeciwnika w półfinale Pucharu Polski. Losowanie nie było szczęśliwe. Drużyna z Pomorza Zachodniego powalczy o wyjazd na PGE Narodowy z Lechem Poznań.

- Marzy nam się finał i jesteśmy krok od niego. W grze zostały cztery kluby i tak naprawdę wszystko może się zdarzyć. Mam przeczucie, że chcąc zdobyć puchar, i tak musielibyśmy pokonać Lecha. Przyjdzie nam zmierzyć się z nim w półfinale, więc będziemy mieć w zanadrzu rewanż u siebie. Nie stoimy na straconej pozycji. W obu spotkaniach rywal nie będzie dopingowany przez swoich kibiców i jest to pewien atut. Nasi fani na pewno przyjdą zobaczyć pojedynek w Szczecinie – wybiegł myślami Drygas.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego

Kolejny dzień przyniósł wiadomość, że drużynie nie pomoże w najbliższych miesiącach Spas Delew. Bułgar był podstawowym skrzydłowym Pogoni i wnosił dużo wigoru w jej grze na prawej stronie. Delew ma zerwane więzadło poboczne w kolanie.

- Szkoda nam Spasa, bo kontuzja, to najgorsze, co może się przytrafić piłkarzowi - powiedział Drygas. - Można zgubić formę czy wyglądać słabiej fizycznie, ale będąc w treningu, można wszystko nadrobić, natomiast kontuzja, która wyklucza z gry na dłuższy czas, komplikuje wszystko.

Pierwszy z trzech meczów zamykających rok Pogoń rozegra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Początek w sobotę o godzinie 18.

- Początek sezonu w naszym wykonaniu był słaby, ale ostatnio jest naprawdę dobrze i naszym celem jest punktować do końca roku. Nie ma rozprężenia, a wciąż staramy się poprawiać mankamenty. Pracujemy wspólnie i indywidualnie, by zimować na wysokim miejscu w tabeli.

Komentarze (0)