Spas Delew doznał kontuzji w ćwierćfinale Pucharu Polski z Puszczą Niepołomice. Dokończył mecz, a po nim noga została zbadana. Lekarze zdiagnozowali zerwanie więzadeł pobocznych w kolanie.
- Nie wiem, w którym momencie Spas doznał kontuzji. Był rozgrzany i dokończył mecz. Nie zgłosił nam problemu, więc nie zrobiliśmy nawet zmiany, choć mieliśmy taką możliwość - powiedział Kazimierz Moskal, trener Pogoni Szczecin.
I dodał: - Diagnoza była brutalna. Na pewno nie zobaczymy Spasa w tej rundzie. Ważne będą pierwsze miesiące po zabiegu i sposób, w jaki będzie przebiegać rehabilitacja. Nie można powiedzieć z góry, czy leczenie tej kontuzji potrwa trzy czy pięć miesięcy.
Delew był podstawowym skrzydłowym Pogoni. Rozruszał grę zespołu w tej strefie boiska i zapracował na powołanie do reprezentacji Bułgarii. Wypadnie minimum z trzech tegorocznych meczów w Lotto Ekstraklasie, ale najpewniej straci również początek rundy wiosennej.
- Szkoda nam Spasa, bo kontuzja, to najgorsze, co może się przytrafić piłkarzowi - powiedział Kamil Drygas, pomocnik Pogoni. - Można zgubić formę czy wyglądać słabiej fizycznie, ale będąc w treningu, można wszystko nadrobić, natomiast kontuzja, która wyklucza z gry na dłuższy czas, komplikuje wszystko.
ZOBACZ WIDEO Lyon zdemolował Nantes! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[video= 27343a]