Formalnie zapłacić za projekt musi klub. Pogoń Szczecin prosi kibiców o wsparcie, by duży wydatek nie wpłynął na jej funkcjonowanie.
Pierwszy projekt przebudowy stadionu przygotowało miasto, ale ta pierwotna koncepcja nie podobała się ani przedstawicielom klubu, ani kibicom. Później obiekt uczyniono bardziej funkcjonalnym, a przede wszystkim dorysowano czwartą trybunę. Za te operacje płaci Pogoń.
- Kibice mówili wielokrotnie, jak dużo mogą zrobić, by powstał stadion z ich marzeń. Wpadliśmy na pomysł, by mogli mieć wkład w ten proces i wyłożyć środki na pewien etap prac. Możemy w ten sposób urzeczywistnić słowa "Pogoń to nasz klub" i "stadion jest nasz". Całego obiektu nie wybudujemy, ale na maleńki jego element możemy się złożyć - powiedział Jarosław Mroczek, prezes Pogoni.
W akcji crowdfundingowej (finansowanie społecznościowe) kibic może weprzeć cel swoimi pieniędzmi, a przy okazji dostać bonus w postaci upominku, atrakcji czy przywileju. Najniższa wpłata jest nagradzana kartą kibica, a najwyższa udziałem w treningu reprezentacji Polski. Poza tym szczodry uczestnik akcji może zagwarantować sobie dożywotnio miejsce na stadionie.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Prijović: Możemy pokonać każdego
Pogoń zbierała już w podobny sposób pieniądze na wykupienie sztandaru od komornika. Obecna kampania może być największą, sportową w Polsce.
- Dotychczas największy projekt stworzyła Wisła Kraków, która zebrała 823 tysiące złotych. Pogoń podejmuje rękawice i ambitnie celuje w milion złotych - powiedział Marek Bogacki, członek zarządu Fans4Club.
Od piątku piłkarze Pogoni grają z logiem projektu na koszulce, a akcja potrwa do 15 lutego.