Jacek Zieliński jest trenerem Cracovii od kwietnia 2015 roku, a na debiut w derbach Krakowa musiał czekać do początku sezonu 2015/2016. W pierwszej rozegranej pod jego wodzą Świętej Wojnie Pasy zremisowały Białą Gwiazdą 1:1, a potem dwukrotnie pokonały ją 2:1.
Takiej serii w derbach Cracovia nie miała od 21 lat. Ponadto zwycięstwo z 29 listopada 2015 roku było jej pierwszym w ekstraklasie na stadionie Wisły od 13 września 1959 roku, a pokonując Wisłę 5 sierpnia bieżącego roku, Pasy sięgnęły po derbowy triumf dwa razy z rzędu po raz pierwszy od 1949 roku.
- Wygrana na Wiśle była bardzo cenna, bo Cracovia pokonała Wisłę na jej stadionie pierwszy raz od wielu lat i to przeszło do historii. Ostatnie zwycięstwo też mi bardzo dobrze smakowało, bo to była moja pierwsza derbowa wygrana przy Kałuży. Oba te mecze bardzo ciepło wspominam - mówi trener Zieliński, który w marcu 2015 roku... był kandydatem do zastąpienia w Wiśle Franciszka Smudy.
Kibice Cracovii uwielbiają 55-letniego szkoleniowca między innymi właśnie za passę w derbowych pojedynkach. Podczas ostatnich meczów z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (1:3) i Górnikiem Łęczna (1:1) fani Pasów głośno wsparli trenera, domagając się pozostawienia go na stanowisku.
- To miłe, że kibice docenili to, co zrobiliśmy przez te kilkanaście miesięcy, ale zawsze przychodzi taki moment, że kogoś cierpliwość się kończy. Zdaję sobie sprawę z tego, że kibice stoją za mną i za drużynę murem, ale na końcu zawsze bronią nas wyniki. Musimy je poprawić - mówi Zieliński.
- Nie ukrywam jednak, że to jedna z milszych chwil w mojej karierze. Kibice stanęli za mną murem i wyrazili wotum zaufania. Dziękuję im za to i w derbach postaramy się im udowodnić, że warto było to zrobić - dodaje szkoleniowiec Cracovii.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Kibic nie męczy się już na naszych meczach
Jacek Zieliński powinien nadal prowadzić Cracovię? 
