Piast - Legia: Węgier się pakuje

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

W maju przed meczem z Piastem Gliwice Nemanja Nikolić mówił, że jest najlepszym snajperem grającym w Polsce w XXI wieku. Teraz przed spotkaniem z tym samym rywalem zapowiada, że z Legii odejdzie.

Szybko się to potoczyło. W poprzednim sezonie trudno było sobie wyobrazić Legię bez węgierskiego snajpera. Dziś ciężko się spodziewać, że w nowym roku zobaczymy go na polskich boiskach. Prędzej tych amerykańskich. Nemanja Nikolić w rodzimych mediach oznajmił, że czas się pakować i wyjeżdżać z Warszawy. Niedzielnym spotkaniem oficjalnie rozpoczyna więc pożegnanie. Oczywiście jeśli tylko zagra.

Jacek Magiera ostatnio w pierwszym składzie w Lidze Mistrzów stawiał na Aleksandara Prijovicia, co jest zresztą jednym z powodów, dla których Nikolić chce wyjechać. Uważa bowiem, że za mało pograł w Lidze Mistrzów. Węgier grał za to w lidze. No, ale teraz puchary już się skończyły, więc wybór w niedzielę wcale nie musi być taki oczywisty. Stawiamy jednak na to, że od pierwszej minuty zobaczymy jednak króla strzelców z poprzedniego sezonu.

Rozgrywek, w których swoją drogą Piast Gliwice do ostatniej kolejki stawiał czoła Legii Warszawa w walce o tytuł mistrza kraju. Sprawa wygrania ligi rozwiązała się dopiero po 37. serii gier, tytuł pojechał do stolicy, ale śląska drużyna też miała powody do radości, bo jej wicemistrzostwo było sensacją. Nikolić, skoro już przy nim jesteśmy, Piastowi w czterech meczach strzelił do tej pory dwa gole.

Dał mu się we znaki. Jednak i gliwiczanie Legię umieją postraszyć. Pojedynki przy Okrzei nie raz, nie dwa kończyły się zaskakującymi wynikami. A to Kamil Wilczek ustrzelił hat-tricka, a to Sasa Zivec wpakował piłkę z kilku metrów do bramki. Na sześć spotkań w Gliwicach w Ekstraklasie warszawianie wygrali dwa, dwa zremisowali oraz dwa przegrali. Dwie ostatnie wizyty Legii w Gliwicach, to właśnie porażki i stosunek goli 2:5.

ZOBACZ WIDEO Prijović: Możemy pokonać każdego

Radoslav Latal do boju przeciwko mistrzom Polski nie będzie mógł wypuścić kontuzjowanych Mateusza Maka oraz Patrika Mraza. Ponadto za nadmiar żółtych kartek nie zagra wypożyczony z Legii do Piasta Michał Masłowski. Dobrą wiadomością jest za to powrót do zdrowia Sandro Gotala, na którego bramki mocno w Gliwicach liczą. Nie od dziś widoczny jest bowiem problem gliwiczan z napastnikami. Jacek Magiera też nie ma pełnego komfortu przy zestawieniu wyjściowej "jedenastki". Po ostatnim meczu na urazy narzekają Adam Hlousek i Guilherme. Jeśli nie będą w pełni zdrowi, to przy Okrzei ich nie zobaczymy.

Spotkanie poprowadzi Mariusz Złotek ze Stalowej Woli.

Piast Gliwice - Legia Warszawa / niedz. 11.12.2016r. godz. 18:00

Przewidywane składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szmatuła - Aleksandar Sedlar, Uros Korun, Hebert Silva Santos - Radosław Murawski, Marcin Pietrowski - Tomasz Mokwa, Sasa Zivec, Gerard Badia - Maciej Jankowski, Sandro Gotal.

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Michał Pazdan, Łukasz Broź - Tomasz Jodłowiec, Thibault Moulin - Michał Kucharczyk, Vadis Odjidja-Ofoe, Miroslav Radović - Nemanja Nikolić.

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Komentarze (6)
avatar
jonny
11.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikolić drugi Duda . 
avatar
Józef Witczak
11.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wziąć go w kamasze jak to dawniej bywało . 
avatar
Białe Legiony
11.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak ktoś da minimum 3 mln. euro , niech Go puszczają.
Będzie to z korzyścią dla Niko i dla Legii.
To ostatni gwizdek żeby na nim dobrze zarobić , a lukę po NIko spokojnie wypełnimy 
avatar
luki 123
11.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W legii niech się dobrze zastanowią nikolić jest super napastnik i dał naprawdę dużo temu klubowi w czasie eliminacji do ligi mistrzów bez jego goli ligi mistrzów by nie było jestem zdziwiony Czytaj całość