"Po naszym meczu z Bursasporem, terroryzm znów pokazał swoją okropną twarz. Pod stadionem Vodafone Arena doszło do wybuchu, a według pierwszych informacji wśród rannych są nasze służby bezpieczeństwa" - napisał Besiktas w oficjalnym oświadczeniu, opublikowanym na klubowej stronie internetowej.
"Terroryści, którzy są w stanie dopuścić się najpodlejszych czynów, zaatakowali naszych bohaterskich pracowników, zapewniających ochronę zarówno kibicom naszego klubu, jak i fanom gości. Będziemy trwać w oporze przeciwko tym ludziom, którzy nigdy nie osiągną swoich celów."
"Mamy nadzieję, że mieszkańcy Stambułu, którzy zostali ranni w wyniku tego ataku, szybko wrócą do zdrowia i nigdy nie zostaną dotknięci podobnym cierpieniem. Potępiamy terror, przemoc i nienawiść.
Terörü Şiddetle ve Nefretle Lanetliyoruzhttps://t.co/qDMHeTmNTZ#Beşiktaş pic.twitter.com/67DBspm6gW
— Beşiktaş JK (@Besiktas) 10 grudnia 2016
Minister spraw wewnętrznych Turcji Suleyman Soylu poinformował, że w wyniku zamachu rannych zostało co najmniej 20 osób, w tym policjanci. Według przekazanych przez niego informacji celem terrorystów były interwencyjne oddziały policji.
ZOBACZ WIDEO Wyjątkowy gest spikera Napoli wobec Arkadiusza Milika