33-letni bramkarz jest na Etihad Stadium zaledwie cztery miesiące. Ma trudny start, ponieważ lubiany w Anglii Joe Hart musiał odejść z Manchesteru City. Dlatego każde potknięcie Chilijczyka jest podkreślane ze zdwojoną mocą.
Druga sprawa jest taka, że Claudio Bravo mało robi, żeby o nim nie mówić. Często popełnia błędy i nie można powiedzieć o nim, że jest mocnym punktem drużyny.
Nagonka na niego sprawiła, że Bravo najchętniej spakowałby się i wrócił do Barcelony. Taką informację miał przekazać swoim dawnym kolegom z Camp Nou.
Póki co zagrał w barwach Manchesteru City 17 meczów, stracił w nich 21 bramek i zachował zaledwie cztery czyste konta.
ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy w "Marce". Reportaż WP SportoweFakty