Obecnie działacze Zawiszy nie chcą wykonywać gwałtownych ruchów. Uważnie penetrują trenerski rynek, ale chcą dać szansę dotychczasowemu asystentowi trenera Tworka, Tomaszowi Łachowskiemu. - Ostateczne decyzje zapadną w przyszłym tygodniu. Na najbliższym pojedynku w Tychach będą obecni potencjalni kandydaci na to stanowisko. Postaramy się wybrać najlepszą kandydaturę - informuje SportoweFakty.pl prezes Bogdan Pultyn.
Podobno największe szanse na objęcie posady mają Adam Topolski, i zwolniony niedawno z Polonii Bytom... Marek Motyka. Szef bydgoskiego klubu na razie jednak nie chce zdradzać żadnych informacji. - W tej chwili nie mogę udzielić żadnych odpowiedzi. Jeśli zatrudnimy nowego szkoleniowca, to na pewno przedstawimy go dziennikarzom na specjalnie zwołanej konferencji - zapowiada Pultyn. Topolski przed laty był mocno związany z Zawiszą. W sezonie 1992/1993 prowadził zespół, który wówczas występował na boiskach Ekstraklasy.
Poza tą dwójką pojawia się kilka innych ciekawych nazwisk. Podobno chęć na przejęcie Zawiszy wyrazili również Marek Chojnacki, Jan Żurek i Krzysztof Chrobak. - Będzie to trener z nazwiskiem. Chcemy, aby Tomasz Łachowski mógł uczyć się od najlepszych - kończy Pultyn.
Tymczasem w poniedziałek WG PZPN zdecydował, że niezwykle ciekawie zapowiadający się pojedynek z Pogonią Szczecin odbędzie się dopiero 15 kwietnia. Ma to związek z instalacją podgrzewanej murawy na stadionie przy ulicy Gdańskiej. Najbliższy pojedynek na własnym obiekcie zawiszanie rozegrają więc dopiero 10 kwietnia z Rakowem Częstochowa.