W Zawiszy szukają trenera z nazwiskiem

Marek Motyka, Adam Topolski lub Krzysztof Chrobak. To tylko niektórzy z trenerów, którzy już w przyszłym tygodniu mogą objąć funkcję pierwszego trenera w bydgoskim Zawiszy. Największe szanse ma podobno mocno związany z miastem Adam Topolski.

W tym artykule dowiesz się o:

Obecnie działacze Zawiszy nie chcą wykonywać gwałtownych ruchów. Uważnie penetrują trenerski rynek, ale chcą dać szansę dotychczasowemu asystentowi trenera Tworka, Tomaszowi Łachowskiemu. - Ostateczne decyzje zapadną w przyszłym tygodniu. Na najbliższym pojedynku w Tychach będą obecni potencjalni kandydaci na to stanowisko. Postaramy się wybrać najlepszą kandydaturę - informuje SportoweFakty.pl prezes Bogdan Pultyn.

Podobno największe szanse na objęcie posady mają Adam Topolski, i zwolniony niedawno z Polonii Bytom... Marek Motyka. Szef bydgoskiego klubu na razie jednak nie chce zdradzać żadnych informacji. - W tej chwili nie mogę udzielić żadnych odpowiedzi. Jeśli zatrudnimy nowego szkoleniowca, to na pewno przedstawimy go dziennikarzom na specjalnie zwołanej konferencji - zapowiada Pultyn. Topolski przed laty był mocno związany z Zawiszą. W sezonie 1992/1993 prowadził zespół, który wówczas występował na boiskach Ekstraklasy.

Poza tą dwójką pojawia się kilka innych ciekawych nazwisk. Podobno chęć na przejęcie Zawiszy wyrazili również Marek Chojnacki, Jan Żurek i Krzysztof Chrobak. - Będzie to trener z nazwiskiem. Chcemy, aby Tomasz Łachowski mógł uczyć się od najlepszych - kończy Pultyn.

Tymczasem w poniedziałek WG PZPN zdecydował, że niezwykle ciekawie zapowiadający się pojedynek z Pogonią Szczecin odbędzie się dopiero 15 kwietnia. Ma to związek z instalacją podgrzewanej murawy na stadionie przy ulicy Gdańskiej. Najbliższy pojedynek na własnym obiekcie zawiszanie rozegrają więc dopiero 10 kwietnia z Rakowem Częstochowa.

Źródło artykułu: