Były król strzelców Lotto Ekstraklasy, Nemanja Nikolić, będzie w Chicago Fire jednym z zawodników, których nie obowiązuje tzw. "salary cap" czyli odgórnie narzucony limit wynagrodzenia. To oznacza, że Węgier będzie jednym z trzech piłkarzy z gwiazdorskim kontraktem.
Veljko Paunovic, trener "Strażaków", nie ma wątpliwości co do jego przydatności.
- Jest dobry we wszystkich fazach gry. W grze defensywnej pomaga odzyskać piłkę i kontrole nad grą a także tworzy sytuacje, które pozwolą naszej drużynie wygrać - mówi Paunovic.
- Czasem to zawodnik, który po prostu wykańcza sytuacje, ale potrafi też stworzyć sobie okazję samemu - opisuje byłego zawodnika Legii Warszawa trener zespołu z "Wietrznego Miasta".
ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82
- Powiedziałem mu: "Słuchaj, musisz wiedzieć, że to nie jest miejsce dla każdego. Chcemy zbudować zespół i wprowadzić go na szczyt. Czeka nas wiele wyzwań". Kiedy skończyłem mówić, on odparł: "Chce tu być, tego zawsze pragnąłem, zawsze chciałem wyzwań. Wszystko co mi powiedziałeś, to to czego szukam".
Nemanja Nikolić w barwach klubu z Warszawy strzelił w różnych rozgrywkach 55 goli w 86 spotkaniach. Został królem strzelców polskiej Lotto Ekstraklasy w poprzednim sezonie i najlepszym strzelcem rundy jesiennej sezonu 2016/17. Do Stanów Zjednoczonych odszedł za ok. 3 miliony euro.
- Chce rywalizować z najlepszymi. Z Villą, Larinem, Piattim, Wrightem-Phillipsem i innymi największymi nazwiskami, najlepszymi snajperami w lidze - mówi Paunovic. - I o to właśnie nam chodzi. Chcemy zawodników, którzy mają wielkie oczekiwania. A on jest piłkarzem, który ciężko pracuje, by wejść jak najwyżej i ma pozytywny wpływ na innych.