Szczyrk to miejsce słynące z dobrej bazy sportowej. Mieści się tam Centralny Ośrodek Sportu, a swoje zgrupowania w przeszłości organizowały tam między innymi reprezentacje skoczków narciarskich czy siatkarek. Właśnie na wyjazd do tej miejscowości zdecydował się sztab szkoleniowy Podbeskidzia Bielsko-Biała.
W planach bielszczanie mają pracę nad wytrzymałością. Przed wyjazdem do Szczyrku Górale mieli odbyć jeden trening, ale został on odwołany ze względu na mroźną aurę. Temperatura powietrza wynosiła -20 stopni, a odczuwalna była jeszcze niższa. - Treningi będą bardzo ciężkie, trzy razy dziennie. Będą treningi biegowe, w hali i na boisku. Będziemy pracować nad siłą i wydolnością. W okresie świąteczno-noworocznym dokonaliśmy transferów, pracowaliśmy, a nie tylko odpoczywaliśmy. Pierwszy trening odwołaliśmy z powodu mrozu, sytuacja była krytyczna, żaden lekarz by na to nie pozwolił - nie ukrywa szkoleniowiec bielskiego klubu, Jan Kocian. Na zgrupowanie pojechali wszyscy gracze Podbeskidzia.
W ostatnich dniach Podbeskidzie wzmocniło się dwoma zawodnikami. Do drużyny dołączyli Łukasz Hanzel i Robert Gumny. - Chcieliśmy wzmocnić drużynę, chcieliśmy jakości. Hanzel jest doświadczonym piłkarzem, który grał w środku boiska. Gumny to młodzieżowiec, który ma już występy w Ekstraklasie i może grać na obu stronach obrony - ocenił Kocian.
To nie koniec transferów do Podbeskidzia. - Rozmawiamy jeszcze z dwoma-trzema ofensywnymi piłkarzami, bo tam też nam brakowało trochę jakości - dodał Kocian. Bielszczanie rundę jesienną zakończyli na 9. miejscu w tabeli. W swoim dorobku mają 25 punktów, o 11 mniej niż liderująca Chojniczanka Chojnice.
ZOBACZ WIDEO Kolejne potknięcie Barcelony! Zobacz skrót meczu z Villarreal [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]