Zbigniew Boniek o reformie mundialu: 32 zespoły to optymalna liczba

- Zmiana spowoduje krytykę, chociaż większość federacji, szczególnie tych mniejszych, będzie zadowolona - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Zbigniew Boniek o planowanych zmianach w systemie rozgrywania piłkarskich mundiali.

Paweł Kapusta
Paweł Kapusta
Zbigniew Boniek Materiały prasowe / UEFA / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Już we wtorek może zapaść decyzja o powiększeniu grona mundialowych ekip z 32 do aż 48. - Zmiana spowoduje krytykę, chociaż większość federacji, szczególnie tych mniejszych, będzie zadowolona. Rozszerzenie mundialu nie jest jednak złe dla tych drużyn. Nawet po powiększeniu turnieju, do zdobycia mistrzostwa świata dalej trzeba będzie rozegrać siedem meczów, a łatwiej będzie się zakwalifikować - uważa prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i zauważa, że dzięki temu zespoły narodowe będą mogły sobie pozwalać na oszczędzanie najlepszych piłkarzy w eliminacyjnym cyklu.

Jeśli jednak nie do końca wiadomo o co chodzi, to rzecz jasna można założyć w ciemno, że chodzi o pieniądze. W "Przeglądzie Sportowym" Zbigniew Boniek mówi o tym wprost. Tłumaczy, skąd biorą się dążenia sterników światowej federacji.

- Na pewno ważny jest też aspekt finansowy, bo wszystkie zmiany w futbolu są na nim oparte, a FIFA narzeka, że organizuje tylko jedną wielką imprezę, w dodatku raz na cztery lata - zauważa były, wybitny reprezentant Polski. Boniek stawia jednak sprawę jasno, jest przeciwko reorganizacji systemu. - Nie wiem, czy zwiększenie liczby uczestników jest krokiem w dobrą stronę. Ja jedna uważam, że 32 reprezentacje to optymalna liczba - mówi prezes PZPN.

ZOBACZ WIDEO Nowe twarze i zapał do pracy - Legia wróciła do treningów (źródło: TVP SA)
Czy reforma systemu rozgrywania turnieju mistrzostw świata to krok w dobrą stronę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×