Prawdziwa rewolucja - tak należy nazwać decyzję władz światowej piłki, która zapadła podczas wtorkowego posiedzenia najwyższego organu decyzyjnego FIFA. Od mistrzostw świata w 2026 roku w turnieju brać będzie udział aż 48 reprezentacji (dziś 32). Drużyny dzielone będą na 16 grup po trzy zespoły. Tylko ostatnie zespoły w grupach będą odpadać z turnieju, zwycięzca i druga drużyna będą się kwalifikować do fazy pucharowej.
W turnieju rozegranych zostanie więcej meczów (80 zamiast 64), ale drużyny, które dotrą aż do finału zaliczą podczas mistrzostw siedem meczów, czyli tyle samo, ile w dotychczasowym formacie. Po prostu zmniejszy się ilość meczów w fazie grupowej, a zwiększy w fazie pucharowej. Tyle na razie wiadomo oficjalnie, bo tylko tyle na razie przekazała do publicznej wiadomości światowa, piłkarska centrala.
Do wiadomości publicznej zaczęły już jednak przeciekać inne szczegóły. Na mundialu w 2026 roku zjawi się więcej drużyn z każdego rejonu świata - Afryki (zwiększenie liczby uczestników z 5 do 9), Azji (z 4,5 do 8,5), Ameryki Południowej (z 4,5 do 6), ze strefy CONCACAF (z 3,5 do 6,5), Europy (z 13 do 16). Jedno gwarantowane miejsce miałaby ekipa z Oceanii (dotychczas 0,5 miejsca, czyli konieczność walczenia w barażach), oczywiście jedno miejsce przypadać będzie gospodarzowi.
O planach powiększenia grona finalistów od dawna mówił Gianni Infantino, nowy prezydent FIFA. Działacz jeszcze w trakcie kampanii wyborczej mówił, że będzie to jeden z jego priorytetów. - Pod względem finansowym powiększenie mistrzostw jest najlepszym posunięciem, jakie można wykonać - mówił niedawno i dodawał: - Większość federacji jest za zmianami.
Dzięki reformie przychody FIFA z organizacji mundialu zwiększą się z 5,5 miliarda dolarów do 6,5 miliarda.
Co takie zmiany oznaczają dla kibiców? Taka decyzja wpłynie na poziom turnieju, który się obniży. Dowodem na to mogą być niedawne mistrzostwa Europy, w których wzięły udział 24 ekipy i podczas turnieju zdarzały się mniej ciekawe mecze, stojące na niższym poziomie.
- Celem FIFA jest popularyzacja futbolu, zwiększenie grupy finalistów sprawi, że wielki futbol stanie się bliższy federacjom, które dotychczas nie miały szans udziału w takim turnieju - mówił jeszcze niedawno Infantino.
Co może być jednak największym problemem? Powiększenie grona finalistów do aż 48 sprawia, że kraj-gospodarz będzie musiał dysponować aż 48 ośrodkami pobytowymi dla finalistów, zlokalizowanymi blisko lotnisk. Będzie to miało wpływ na zgłaszające się po prawo organizacji turnieju kraje - te mniejsze będą miały mniejsze bądź nawet zerowe szanse na zwycięstwo, bo w pojedynkę organizacja tak ogromnego turnieju byłaby logistycznie niemożliwa. Podołać organizacji będą mogły tylko kraje wielkie - jak Rosja - albo bloki państw-organizatorów, nawet kilku, niekoniecznie dwóch.
Dwa najbliższe mundiale - w 2018 roku w Rosji i 2022 w Katarze - rozegrane zostaną na dotychczasowych zasadach - z 32 drużynami podzielonymi na osiem grup.
Przy 48 startujących drużynach dzielenie turnieju na dwie fazy grupową i pucharową nie jest dobrym pomysłem. O wiele lepiej byłZ pozdrowieniami
Zdzisław Rylski Czytaj całość
-72 grupy po 3 i kilka po 2 zespoły: jeden zespół rozstawiony i dwa (lub jeden) dolosowane, wychodzą tylko mistrzowie grupy,
- II runda 18 grup po 4 zespoły i wychodzą 2 najlepsze
- Czytaj całość