Michał Kołodziejczyk: Mundial dla Chin (komentarz)
Mówienie o powiększaniu mundialu dla rozwoju piłki nożnej to zwykłe brednie. Chyba że FIFA na rozwój potrzebuje dodatkowego miliarda dolarów.Jeśli ktoś jeszcze nie wytarł błota z twarzy, nie powinien zakładać garnituru i mówić z patosem. Nowy prezydent FIFA, Gianni Infantino, nie zerwał z tradycjami swoich wielkich poprzedników - opowiada o tym, co dla piłki najlepsze, napełniając przy tym konta kierowanej przez siebie federacji piłkarskiej. Tłumaczy, co to jest popularyzacja futbolu, zapominając, że kiełbasą wyborczą można się zadławić.
Infantino przejął stery w organizacji skorumpowanej do szpiku i miał być jak wiatr odnowy. Infantino nie jest jednak człowiekiem w piłce nowym, jako "Łysy z UEFA" nie tylko losował kulki, ale też podglądał, jak pociąga się za sznurki. Cztery miejsca dla Afryki, cztery dla Azji, a do tego powiększenie turnieju do takich rozmiarów, że na jego organizację stać będzie tylko najbogatszych. Oto polityczny majstersztyk.
Zadowoleni są wszyscy, którzy powinni - sponsorzy, bo z przyjemnością wyłożą dodatkowy miliard dolarów na 80 meczów zamiast 64, małe kraje, bo ich głosy wyborcze oddane na Infantino miały taką wartość, jaką obiecywał sam zainteresowany. I wreszcie - potencjalni gospodarze mistrzostw. Bo na 48 ośrodków treningowych i odpowiednią liczbę stadionów nie stać obecnie nikogo. A skoro obecnie nie stać, to znaczy, że mundialem w 2026 roku podzieli się kilka federacji, albo impreza trafi do Chin lub arabskich Szejków. Wystarczy tylko zlikwidować zasadę rotacji kontynentów. Piłką rotują przecież pieniądze, nazywane przez FIFA rozwojem i popularyzacją.
Nie zgodzę się z tym, że wydłużając mundial, Infantino daje dzieciom za dużo tortu. Zamiast odruchów wymiotnych z przejedzenia, przewiduję zwyczajne zatrucie pokarmowe spowodowane składnikami marnej jakości. Szesnaście grup po trzy drużyny to 1104 piłkarzy w oficjalnych kadrach zgłoszonych na turniej. Tylu dobrych zawodników na świecie nie ma. Mundial nie będzie już świętem futbolu, będzie świętem komercji.
Michał Kołodziejczyk
ZOBACZ WIDEO Jacek Czachor: To jakie miejsce zajmie Tomiczek nie ma znaczenia (źródło: TVP SA)
-
Stanisław Dublanka Zgłoś komentarz
FIFA dawno powinna być zlikwidowana jako organizacja mafijna -
Jerzy Kowalczuk Zgłoś komentarz
To juz nie ma nic wspolnego ze sportem . To jest bazar i targowisko. Koncze z ogladaniem badziewia. !!!!!!!!!!!!!!!!!! -
pablo80 - RSKZ Zgłoś komentarz
Francuzi czy Anglicy... -
tellchar Zgłoś komentarz
A jaki to problem dla najbogatszych 16 meczów więcej, czy 16 ośrodków więcej? A biednych i tak nie stać na organizację mundialu, czy to w wersji 32, czy 48 drużyn. -
Krystian Wu Zgłoś komentarz
dobry felieton, krótko i na temat -
Marcins Zgłoś komentarz
Komercja i zaniżony poziom fazy grupowej, to co nas czeka. Grupy z trzema drużynami, gdzie Niemcy czy Argentyna będą grać z Kongo czy jakimś Uzbekistanem... Szkoda, wielka szkoda -
veyron2685 Zgłoś komentarz
koryto nigdy za pełne -
mtay Zgłoś komentarz
transferowe i kontrakty dla piłkarskich gwiazd futbolu. Z czasem będzie ich co raz więcej. Chiny po coś to robią, a po co? Moim zdaniem chcą osiągnąć sukces na mundialu w niedalekiej przyszłości. I to może być już 2026 r. Bo w futbolu światowym FIFA rządziła, rządzi i rządzić będzie KASA(!).