Reprezentacja Polski w piłce ręcznej mężczyzn w pierwszym meczu mistrzostw świata 2017 we Francji zaskoczyła na plus. Zespół bez m.in. Sławomira Szmala, Karola Bieleckiego, Krzysztofa Lijewskiego, Piotra Wyszomirskiego, Michała Jureckiego czy Mariusza Jurkiewicza stawił czoła Norwegom. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa toczyli równorzędną walkę ze Skandynawami. Pachniało niespodzianką, ale w ostatnich minutach Biało-Czerwoni mieli ogromne kłopoty ze zdobyciem bramki i ulegli rywalom 20:22.
Zobacz także: Polska - Norwegia. Porażka młodych wilków
Na trybunach Parc des Expositions - Hall XXL w Nantes Biało-Czerwoni mogli liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wśród nich znalazł się Mariusz Stępiński, piłkarz FC Nantes. O jego obecności wspomnieli podczas transmisji komentatorzy TVP.
"Stępel" pochwalił się zdjęciem, które umieścił na portalach społecznościowych. Widzimy go w koszulce piłkarskiej reprezentacji Polski (tej z Euro 2012).
- Kibicujemy Naszym w Nantes - podpisał fotografię Stępiński, dodając hashtag #łączynaspiłka.
Były napastnik Ruchu Chorzów pół roku temu sam posmakował wielkiej imprezy we Francji. Adam Nawałka zabrał go na Euro 2016. Stępiński nie zagrał jednak w żadnym spotkaniu. W sierpniu 2016 r. 21-latek przeszedł do FC Nantes.
W tym sezonie Ligue 1 strzelił trzy gole. Niedawno trafił dwukrotnie w spotkaniu Pucharu Francji z Blois Foot 41.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jędrzejczyk rzuca wyzwanie Grosickiemu