Odmówił Legii Warszawa, zagra w Wiśle Kraków

Newspix / Krzysztof Porebski / PressFocus / Na zdjęciu: Ivan Gonzalez
Newspix / Krzysztof Porebski / PressFocus / Na zdjęciu: Ivan Gonzalez

Ivan Gonzalez, który w minionym tygodniu został zawodnikiem Wisły Kraków, w 2013 roku był bliski transferu do Legii Warszawa, ale odmówił wówczas stołecznemu klubowi, by wylądować w niemieckiej 2. Bundeslidze.

W latach 2011-2013 Ivan Gonzalez był zawodnikiem Realu Madryt, a na Santiago Bernabeu trafił z Malagi, której jest wychowankiem. Obrońcy nie dane było zadebiutować w I zespole Królewskich, ale regularnie trenował z drużyną prowadzoną wówczas przez Jose Mourinho.

Przed sezonem 2013/2014 Gonzalez był krok od przejścia do Legii Warszawa. Hiszpan gościł nawet w stolicy Polski, ale w ostatniej chwili wycofał się z transferu do ówczesnego mistrza Polski. Miał ambicję znaleźć zatrudnienie w La Liga, ale ostatecznie wylądował w II lidze niemieckiej. Dlaczego odmówił Legii?

- To prawda, że byłem w Warszawie i oglądałem miasto, stadion. Nie wiem, może to nie był dobry moment. Tuż przedtem skończył się sezon w Hiszpanii, wszystko odbywało się w pośpiechu. Może nie byłem gotów w tamtej chwili na przygodę z polską ligą - mówi na łamach "Dziennika Polskiego".

- Odmówiłem wówczas, bo myślałem, by jeszcze spróbować gry w Hiszpanii. Ostatecznie nie udało mi się znaleźć wówczas zatrudnienia w klubie z Primiera División i skończyło się na przejściu do Aue. Tak zdecydowałem i tyle, nie ma co tego roztrząsać. Teraz jestem w Wiśle i staram się, by każdy rok mojej kariery był lepszy, niż ten poprzedni. Każdy piłkarz sam pisze swoją przyszłą historię. Jestem w Krakowie, by dać z siebie wszystko, grać jak najlepiej, bo myślę, że stać mnie na to. Chcę pomóc Wiśle najlepiej, jak będę mógł - dodaje Gonzalez.

Po odejściu z Erzgebirge Aue Hiszpan kontynuował karierę w rumuńskim ASA Targu Mures, a ostatnio był związany z AD Alcorcon.

ZOBACZ WIDEO Cagliari - Genoa. Wysokie zwycięstwo gospodarzy, grał Bartosz Salamon. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)