Liverpool przegrał w sobotę z Wolverhampton 1:2 i odpadł z Pucharu Anglii. W pierwszym składzie wybiegło wielu młodych piłkarzy, Juergen Klopp w porównaniu z poprzednimi meczami dokonał aż dziewięciu zmian.
Po spotkaniu niemiecki menedżer przepraszał i wziął na siebie odpowiedzialność za porażkę. Trener został skrytykowany za pucharową wpadkę. Gary Lineker stwierdził, że Klopp "okazał brak szacunku", a Mark Lawrenson przyznał, że "Liverpool jest zbyt miły".
Niespodziewanie w obronie Kloppa stanął Gary Neville. "W meczach ze słabszymi rywalami młodzi piłkarze dostają szansę, żeby zabłyszczeć. To dobra sprawa dla Pucharu Anglii. W ten sposób ja dostawałem szanse zostania piłkarzem" - napisał na Twitterze.
Liverpool najbliższą okazję do rehabilitacji dostanie we wtorek, gdy zmierzy się w spotkaniu Premier League z Chelsea.
ZOBACZ WIDEO Serie A: PA: Leicester uniknęło dużej wpadki. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN] [ZDJĘCIA ELEVEN]