18 grudnia Cezary Kucharski zamieścił na portalu X zdjęcie, na którym widzimy go przed szpitalem Marina Baixa w Benidormie, w Hiszpanii.
"Jest nieźle, a będzie jeszcze lepiej! Walczę i z wdzięcznością dziękuję za wsparcie" - podpisał fotografię 17-krotny reprezentant Polski, który obecnie jest agentem piłkarskim. Kucharski udał się w środę do szpitala na badania kontrolne.
Przypomnijmy, że na początku 2022 r. były piłkarz uskarżał się na problemy z oddychaniem. Trafił do szpitala w Benidormie, gdzie zdiagnozowano u niego zapalenie płuc. Tyle że był to jeden ze skutków poważniejszej choroby. Zabrano go do specjalistycznego szpitala w Elche, gdzie usłyszał diagnozę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
- Okazało się, że mam bardzo rzadko spotykaną chorobę i trudną do zdiagnozowania - vasculitis anca, czyli układowe zapalenie naczyń krwionośnych. Przejawia się ona tym, że źle funkcjonuje układ odpornościowy człowieka. Miałem poważne kłopoty z oddychaniem, więc żeby mnie ratować, lekarze zdecydowali o wprowadzeniu w stan śpiączki farmakologicznej i podłączeniu do aparatury wspomagającej oddychanie - opowiadał w wywiadzie dla WP SportoweFakty (całość przeczytasz TUTAJ>>).
W śpiączce farmakologicznej pozostawał przez 30 dni, łącznie w szpitalu przebywał 74 dni. W czasie choroby schudł 30 kg.
- Lekarze twierdzą, że mam szczęście, bo przeżyłem tylko dlatego, że mam bardzo silne serce sportowca. Ono wytrzymało - mówi WP SportoweFakty Cezary Kucharski.