Występ Pique pod znakiem zapytania
Kolejny problem z defensywą ma trener FC Barcelony Pepe Guardiola. W sobotę gorączki doznał Gerard Pique, który cały dzień odpoczywał w zaciszu swego domu i najprawdopodobniej nie zagra w niedzielnym meczu z Malagą.
Byłaby to kolejna absencja obrońcy, gdyż kontuzjowani są Carles Puyol, Gabriel Milito oraz Eric Abidal. W tej sytuacji środek defensywy Katalończyków powinien należeć do Rafaela Marqueza oraz Martina Caceresa, który w lidze nie pojawia się za często na boisku. Dodatkowo do kadry został powołany Alberto Botia.
Ujfalusi powraca do gry, Maniche pominięty
Po kontuzji do składu Atletico Madryt powraca Tomas Ujfalusi, który będzie miał szansę wystąpić w niedzielnym spotkaniu przeciwko Realowi Mallorce. Czech doznał urazu w pojedynku Ligi Mistrzów z FC Porto i do końca nie było wiadomo, czy powróci już na 28. kolejkę. Ostatecznie lekarze pozwolili mu na występ.
Natomiast trener Abel Resino po raz kolejny nie powołał do składu Maniche, który najprawdopodobniej odejdzie w lecie z Madrytu.
Bruno Alves zaszczycony zainteresowaniem Realu
Piątkowe wydanie jednego z portugalskich dzienników poinformowało o zainteresowaniu Bruno Alvesem włodarzy Realu Madryt. Piłkarz odpowiedział, że schlebia mu taka sytuacja, ale wciąż pozostaje graczem FC Porto.
- Jestem wdzięczny i zaszczycony, że ludzie mówią o Realu Madryt w związku z moją osobą, ale obecnie jestem piłkarzem Porto i mamy ważne mecze, tak jak nadchodzący w Lidze Mistrzów przeciwko Manchesterowi United. Real to wielki klub, ale nic na ten temat nie wiem - przyznał defensor.
Osłabiona Valencia na Racing
Kolejna ciężka potyczka czeka na Valencię. Nie jest to głównie związane z najbliższym rywalem, ale absencjami, które w ostatnim czasie dotknęły Nietoperzy. Do Santander na pojedynek z Racingiem Che nie pojadą bez pięciu kluczowych graczy!
Szczególnie osłabiona jest ofensywa klubu z Walencji, gdyż wciąż kontuzjowani są David Villa, David Silva oraz Joaquin. Dodatkowo do gry nie jest zdolny Miguel, a za nadmiar żółtych kartek pauzuje Carlos Marchena.
Valencia musi w końcu zdobyć komplet punktów, ale na El Sardinero nie wygrała już od 5 lat.