Zygmunt Gordon: Myślałem o grze w reprezentacji Polski

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Nowy zawodnik Jagiellonii Białystok, Zygmunt Gordon jest dumny ze swoich polskich korzeni i nie zaprzecza, że jest zainteresowany grą w reprezentacji Polski.

Zygmunt Gordon urodził się w Szkocji, ale ze względu na przodków ma też polskie obywatelstwo. 24-latek jest wychowankiem Hamilton Academical, a do Jagiellonii trafił z Partick Thistle.

- Moja mama urodziła się już w Glasgow, ale moi dziadkowie pochodzili z Krakowa. Opuścili jednak to miasto podczas wojny i przeprowadzili się do Szkocji, aby wieść tam normalne życie. Mój dziadek był w Armii Andersa, ale zmarł niedługo po wojnie i nie miałem okazji go poznać. Jestem jednak z niego bardzo dumny. Będąc w Polsce, z pewnością jeszcze bardziej zainteresuję się przeszłością mojej rodziny - mówi Gordon w rozmowie z jagiellonia.pl.

W 2011 roku Gordon wystąpił w meczach reprezentacji Szkocji U-19, ale w kadrze A nigdy nie zagrał. Dzięki temu mógłby bez przeszkód zostać reprezentantem Polski.

ZOBACZ WIDEO Manchester United przegrywa, ale i tak jest w finale - zobacz skrót meczu z Hull [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Mam paszport i oczywiście myślałem o tym, ale to nie jest mój podstawowy cel. Teraz chcę przede wszystkim dobrze trenować i grać w barwach Jagiellonii. Chcę wygrywać jak najwięcej, dlatego marzy mi się mistrzostwo Polski. W przypadku reszty - będzie, co ma być - mówi nowy prawy obrońca lidera Lotto Ekstraklasy.

Gordonowi i Jagiellonii bardzo zależało na transferze. Klub z Białegostoku próbował ściągnąć Szkota już dwukrotnie, ale dopiął swego dopiero za trzecim razem. Co skusiło Gordona do przenosin do Jagiellonii?

- Przede wszystkim to, jak dobrze spisuje się drużyna. Nawet jeśli o tym nie mówiłem, to od ponad roku cały czas sprawdzałem wyniki Jagiellonii. Ten zespół ma duży potencjał i ja chcę być jego częścią. Wiem też, że Jagiellonia jest takim klubem, w którym piłkarze często robią duże postępy i wskakują na wyższy poziom. To dobre miejsce, żeby się wypromować, choć ja osobiście skupiam się na każdym kolejnym meczu, bo wiem, że jeśli w ten sposób będę się dobrze spisywał, to reszta sama się jakoś ułoży - tłumaczy piłkarz.

Źródło artykułu: