"Mały Fryzjer" wrócił do futbolu

Skazany za korupcję i dożywotnio zdyskwalifikowany przez Polski Związek Piłki Nożnej Andrzej B. wrócił do futbolu w roli konsultanta i doradcy jednej z agencji menedżerskich - informuje "Przegląd Sportowy".

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Czy reforma Lotto Ekstraklasy da coś polskiej piłce? Materiały prasowe / Ekstraklasa SA / Czy reforma Lotto Ekstraklasy da coś polskiej piłce?
Według ustaleń "Przeglądu Sportowego" Andrzej B. jest współpracownikiem Agencji Sportowej Anna Sobczyk i w jej imieniu negocjował warunki nowego kontraktu Piotra Wlazły z Wisłą Płock, a nie mógł tego robić, ponieważ decyzją PZPN jest dożywotnio pozbawiony prawa działalności w futbolu. Co więcej, ciąży na nim prawomocny wyrok sądowy, zakazujący mu działalności w profesjonalnym futbolu przez pięć lat.

- Piotr Wlazło kazał mi rozmawiać ze swoim człowiekiem, który miał renegocjować jego kontrakt, bo Piotrek sam nie chciał tego robić. Poprosiłem go, żeby wskazał osobę, która jest kompetentna do rozmów. Przyjechał pan Andrzej B. i z nim negocjowałem - mówi dyrektor sportowy Wisły, Łukasz Masłowski.

Andrzej B. nie podpisał żadnych dokumentów. Formalnie nie wiadomo nawet, czy jest pracownikiem rzeczonej agencji. "Przegląd Sportowy" skontaktował się z B. za pośrednictwem Sobczyk i zapytał go o charakter współpracy z agencją. - Nie reprezentuję jej, to jest inna rzecz: pomagam, oceniam, doradzam - odpowiedział B.

Według dziennika B. w rozmowach z klubami ekstraklasy i I ligi nieformalnie reprezentował też innych zawodników. Co na to PZPN? - Regulamin obejmuje pośredników transakcyjnych i pan Andrzej B. nie może działać przy piłce. Nie może też reprezentować zawodników w rozmowach z klubami. Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że pan Andrzej B. łamie regulamin dyscyplinarny PZPN mimo całkowitego zakazu działania w futbolu. Jeżeli rozmawia z prezesem jakiegoś klubu, to łamie regulamin. Nie wolno mu tego robić. Oczywiście będziemy sprawdzać jeszcze, jak ta jego działalność doradcza wygląda - mówi "Przeglądowi Sportowemu" przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej PZPN, Mikołaj Bednarz.

ZOBACZ WIDEO Asysta Zielińskiego pomogła Napoli. Zobacz skrót meczu z US Palermo [ZDJĘCIA ELEVEN]

Kim jest Andrzej B.?

B. przed laty uchodził za utalentowanego szkoleniowca. To za jego sprawą latem 2006 roku do III-ligowego Znicza Pruszków trafił niechciany w Legii Warszawa 18-letni Robert Lewandowski. B. prowadził Znicz tylko w rundzie jesiennej, a następnie został asystentem Macieja Skorży w Groclinie Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Z kolei przed sezonem 2007/2008 wraz ze Skorżą przeniósł się do Wisły Kraków. Gdy w marcu 2008 roku został aresztowany w związku z popełnionymi w latach 2003-2006 czynami korupcyjnymi, od razu zrezygnował z pracy przy Reymonta 22.

Ze względu na skalę działalności w procederze korupcyjnym B. został nazwany "Małym Fryzjerem". Na byłym szkoleniowcu ciąży już pięć wyroków za pośrednictwo w ustawianiu meczów piłkarskich. W kwietniu 2011 Wydział Dyscypliny PZPN (poprzednik Komisji Dyscyplinarnej PZPN) podjął decyzję o wykluczeniu Andrzeja B. ze struktur PZPN. B. przysługiwało prawo do złożenia apelacji, ale w sierpniu 2015 roku jego odwołanie zostało ostatecznie odrzucone przez Najwyższą Komisję Odwoławczą PZPN, utrzymując w mocy decyzję o wykluczeniu go ze struktur federacji.

Kara dla Andrzeja B. powinna być skrócona?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×