Pogoń Szczecin będzie jednym z pięciu klubów ze szczebla centralnego w Polsce, które połączą obowiązki ligowe i pucharowe. Drużyna Kazimierza Moskala zamierza dostać się do grupy mistrzowskiej w Lotto Ekstraklasie, a ponadto zagra w półfinale Pucharu Polski z Lechem Poznań. Kadra nie została jednak poszerzona, więc szczecinianie nie zagrali va banque. Pozyskali jedynie pomocnika Mate Cincadze i zamierzają pokazać wychowanków swojej akademii.
- Musimy działać tak, że najpierw piłkarza wypromujemy i sprzedamy, a później dopiero go zastąpimy. Nawet jeżeli odejdzie bezgotówkowo, uwolni swoje zarobki. Nie działamy nerwowo tylko w okienkach transferowych. Nasze kroki są przemyślane. Skauting działa z wyprzedzeniem, już przygotowuje propozycje i zaczyna rozmawiać z zawodnikami, którzy mogą dołączyć do nas latem - opowiada Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin.
I dodaje: - Naszą ambicją jest, aby w Pogoni grali młodzi piłkarze, z regionu, a już w ogóle najlepiej tacy, którzy trenowali u nas jeszcze w pieluchach. Druga sprawa: klub ma być stabilny finansowo. Obecny zarząd nie zgodzi się, by pozyskiwać zawodników kosztem ryzyka, że trener czy piłkarze dostaną pensję z opóźnieniem.
Pogoń interesowała się zimą między innymi Semirem Stiliciem i Gino van Kesselem. Pomocnicy wybrali, najpewniej atrakcyjniejsze, oferty z Wisły Kraków oraz Lechii Gdańsk. Przez to w drużynie nie ma doświadczonego rozgrywającego, a skrzydłowi nie mają równorzędnych zmienników.
ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał. Miażdżąca przewagę potwierdził po godzinie [ELEVEN SPORTS]
- Transfer piłkarza, który jest drogi i ma zaległości treningowe, to ryzyko. Trzeba wziąć pod uwagę charakter, czy będzie pasować do zespołu. W Pogoni jest dobra atmosfera i można to zepsuć nierozsądnym transferem. Gwiazda z wysokimi zarobkami może rozwalić nam szatnię i zacznie się polowanie na czarownice. Do tego nie dopuścimy - argumentuje Mroczek.
Pogoń to jeden z nielicznych klubów w Polsce, który po reformie Lotto Ekstraklasy, grał zawsze w grupie mistrzowskiej. Passa ma zostać podtrzymana. - Czekamy z wielkimi nadziejami i optymizmem, na to, co wydarzy się w najbliższych kilku miesiącach - zapewnia prezes klubu i o optymizm apeluje do kibiców Pogoni.
- Często jest tak, że we własnym środowisku widzi się rzeczywistość gorzej niż wygląda ona z zewnątrz. Pogoń jest w grupie klubów liderujących w Polsce. Stać nas na dużo i zamiast szukać minusów, warto wspierać dobrą pracę trenera Moskala - dodaje.
Pierwszy mecz Pogoni z Piastem Gliwice rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 18.