Wisła Kraków osłabiona na inaugurację rundy wiosennej

PAP / PAP/Jacek Bednarczyk
PAP / PAP/Jacek Bednarczyk

W pierwszym meczu rundy wiosennej z Koroną Kielce Wisła Kraków będzie musiała sobie radzić bez Petara Brleka. Nie wiadomo, czy trener Kiko Ramirez będzie mógł skorzystać z usług Pola Lloncha.

Petara Brleka z udziału w spotkaniu wyeliminowała kontuzja łydki. Chorwat jesienią był podstawowym zawodnikiem Wisły. Wystąpił w 17 ligowych meczach, w których strzelił trzy gole i zaliczył jedną asystę.

- Nie chcemy ryzykować pogłębienia urazu, bo to bardzo ważny zawodnik - tłumaczy trener Wisły, Kiko Ramirez.

Absencja Brleka mogłaby oznaczać, że od pierwszego gwizdka zagra Semir Stilić. Bośniak miał jednak długą przerwę w występach o stawkę. Ostatni raz w takim meczu zagrał w kwietniu minionego roku, a przez całą jesienią był bez klubu.

- W tej chwili może być gotowy zarówno do wejścia w pierwszym składzie, jak i z ławki - mówi Ramirez.

Przeciwko Koronie może zabraknąć Pola Lloncha. Hiszpański pomocnik, który ma pełnić ważną rolę w II linii Wisły, nie został jeszcze zgłoszony do gry w ekstraklasie. Krakowianie czekają na jego dokumenty z Hiszpanii.

ZOBACZ WIDEO Podsumowanie zimowego okna transferowego: Grosicki, Legia i Chińczycy

Komentarze (0)