Zarówno dla Wisły Płock, jak i Śląska Wrocław, niedzielne spotkanie będzie bardzo ważne. - Zawsze jest tak, że wszystko zweryfikuje pierwszy mecz. Jak on wyjdzie, to później idzie się siłą rozpędu - mówił Łukasz Madej, pomocnik WKS-u.
W drużynie Jana Urbana pięciu zawodników musi jednak uważać na to, aby nie otrzymać żółtej kartki. Po trzy kartki mają już Kamil Biliński, Ostoja Stjepanović, Augusto i Alvarinho. Siedem zgromadził już Adam Kokoszka. Każda następna żółta kartka dla jednego z tych zawodników oznaczać będzie przerwę w kolejnym spotkaniu - informuje slaskwroclaw.pl. Zwłaszcza Biliński i Kokoszka powinni w niedzielę zagrać w podstawowym składzie Śląska.
Szkoleniowiec Wisły Płock ma mniejszy problem. W jego drużynie trzech zawodników zagrożonych jest pauzą.
Piłkarze Śląska Wrocław w tabeli Lotto Ekstraklasy zajmują trzynaste miejsce i zgromadzili 22 punkty. Wisła Płock jest dwunasta, z dwoma "oczkami" więcej.
ZOBACZ WIDEO "Nie będę składać żadnych deklaracji". Jakub Rzeźniczak o konflikcie właścicielskim w Legii