- Nie ukrywam, że mecze z Ajaksem traktuję szczególnie. Po pięciu latach spędzonych w Holandii bardzo chciałbym pokazać się z dobrej strony - zaznacza Waleri Kazaiszwili.
Do ligi holenderskiej trafił w 2011, chwilę po tym, gdy klub przejął gruziński milioner Merab Jordania.
- Nie interesowały mnie inne oferty. Gdy dostałem możliwość gry w Eredivisie po prostu wsiadłem w samolot. Najlepszy czas dla mnie przyszedł gdy szkoleniowcem został Peter Bosch - mówi zawodnik.
Jego były trener dziś prowadzi Ajax Amsterdam. Kazaiszwili w barwach Vitesse Arnhem zagrał 121 spotkań, w tym 91 właśnie u Petera Bosza. Strzelił w tym czasie 22 gole i zaliczył 12 asyst.
ZOBACZ WIDEO Wraca Liga Mistrzów. Polacy odegrają kluczowe role?
- Wystawiał mnie na "dziesiątce". Wiele mu zawdzięczam. To świetny i doświadczony trener, bardzo inteligentny facet. Spodziewam się ofensywnej piłki, bo zawsze bardzo lubił atakować, uwielbia posiadanie piłki, 90 procent czasu jego zespoły stosują pressing - opowiada "Vako". Dodaje, że szanse w dwumeczu określa jako po równo dla obu drużyn.
Gruziński zawodnik na razie jest wypożyczony z Vitesse, walczy o to, by zostać dłużej.
- Na pewno pierwsze 3-4 miesiące były dla mnie trudne. Przyszedłem grać, ale byłem nowy, w obcym środowisku. Potrzebowałem czasu. Teraz staram się wykorzystać szansę i myślę, że z czasem będzie lepiej - zaznacza piłkarz.