Zespół Nenada Bjelicy pokonał Bruk-Bet Termalikę Nieciecza (3:0) i Piasta Gliwice (3:0). - Taki start zawsze wzmacnia psychicznie. Myślę, że prezentujemy obecnie podobną dyspozycję do tej z pewnego momentu rundy jesiennej, gdy wygraliśmy kilka spotkań pod rząd. Teraz te zwycięstwa są jeszcze ważniejsze, bo jesteśmy w decydującym momencie fazy zasadniczej - przyznał Radosław Majewski.
Doświadczony pomocnik uważa, że kluczem do dobrych występów Kolejorza jest porządek w drużynie. - U nas każdy wie jakie ma zadania. Ja np. wykonywałem rzut wolny w Gliwicach, ale gdy w meczu z Termaliką mieliśmy trzy rzuty karne, to nie pchałem się do żadnego, bo nie byłem wyznaczony. Jeśli z tych zadań nadal będziemy się wywiązywać, to powinniśmy utrzymać dobre wyniki.
Majewski podkreślił, że dwa wysokie triumfy nie uśpią czujności poznaniaków. - Na pewno się nimi nie zachłysnęliśmy i wiem, że uda nam się tego uniknąć. Wiadomo, że wszystkiego nie da się wygrać. Nie podpalamy się ani trochę, zwłaszcza że teraz czeka nas test, bo mamy trzy ważne spotkania w ciągu nieco ponad tygodnia. Czujemy się jednak mocni.
Piątkowe starcie z Pogonią zapowiada się jako najtrudniejsze z dotychczasowych, lecz trener Nenad Bjelica ma trochę inne podejście. - Najtrudniejszym przeciwnikiem jest zawsze ten najbliższy. W meczach z Termaliką i Piastem też momentami nie było łatwo, dlatego wcale nie uważam, że spotkanie w Szczecinie będzie się jakoś mocno różnić, choć wiadomo oczywiście, że u siebie Portowcy są bardzo silni.
ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Zabrakło nam spokoju