Pogoń - Lech: kolejne 3:0 poznaniaków! Dublet Dawida Kownackiego

PAP / Marcin Bielecki
PAP / Marcin Bielecki

Lech Poznań wygrał 3:0 na stadionie Pogoni Szczecin w 23. kolejce Lotto Ekstraklasy. Dwa gole strzelił Dawid Kownacki, a wynik ustalił Marcin Robak. W środę drużyny zmierzą się w półfinale Pucharu Polski.

Miało być ofensywnie. Lech Poznań strzelił sześć bramek w dwóch, poprzednich meczach, a trener Pogoni Szczecin wystawił napastnika Nadira Ciftciego na pozycji rozgrywającego. Nieświadomie Kazimierz Moskal dokonał słusznego wyboru, ponieważ od 3. minuty jego podopieczni musieli gonić wynik. Sami sprezentowali Lechowi gola.

Jakub Słowik zaryzykował, podając piłkę Sebastianowi Rudolowi, obok którego był Darko Jevtić. Szwajcar był sprytniejszy od młodzieżowego reprezentanta Polski, a wszystko zakończył strzałem na 1:0 Dawid Kownacki. Napastnik Lecha trafił do siatki w trzecim meczu z rzędu, a Słowik, choć dostał w klubie komfort, jakiego nie miał dotychczas, jak złe decyzje podejmował, tak podejmuje.

Dynamika i pomysły Lecha podobały się. Miał dużo miejsca, więc korzystał i podawał piłkę w nieszablonowych kierunkach. Po kwadransie na stadion "dojechała" Pogoń, a napędowym ataków był Spas Delew. Po jego płaskim dośrodkowaniu blisko wyrównania był Ciftci, a później sam Bułgar strzelił prostym podbiciem i Lecha ratował Matus Putnocky. Zrobiło się ciekawiej.

Po dwóch kwadransach Lech nie przeważał już pod względem posiadania piłki. Drugi cios zadał Pogoni po szybkim ataku w 36. minucie. Kownacki dostał podanie od Radosława Majewskiego i huknął w sytuacji sam na sam do bramki. Biorąc pod uwagę mecze ligowe i pucharowe nastolatek ma 10 goli, więc od piątku będzie dokładać do popularnej "dychy Kownasia". Tak skuteczny w piłce seniorskiej jeszcze nie był, a pierwszego gola w dorosłym Lechu strzelił 21 lutego 2014 roku w Szczecinie.

ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Zabrakło nam spokoju

Wówczas bramka Kownackiego była honorowa w przegranym 1:5 meczu. Drużyny spotkały się w piątek, o tej samej godzinie, na tym samym stadionie i tym razem rządził Lech. Goręcej mogło się zrobić, gdyby Pogoń zdobyła gola kontaktowego krótko po przerwie, ale skutecznie bronił Putnocky.

Ponadto sędzia asystent zasygnalizował dwa spalone, gdy granatowo-bordowi umieścili piłkę w bramce. W 69. minucie na boisko wszedł Marcin Robak, były napastnik Pogoni, i w 83. minucie ustalił wynik na 3:0 po kolejnej pomyłce Słowika i asyście własnego bramkarza. To trzecia z rzędu wygrana Lecha w takim stosunku.

Po zwycięstwie w Szczecinie drużyna z Wielkopolski ma 11 "oczek" przewagi nad Pogonią w tabeli. Nawet biorąc pod uwagę podział punktów, jest to duża zaliczka. Portowcy nie są nawet pewni miejsca w grupie mistrzowskiej. W środę drużyny spotkają się w półfinale Pucharu Polski i Pogoń ma dużo lekcji do odrobienia, a czasu mało.

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:3 (0:2)
0:1 - Dawid Kownacki 3'
0:2 - Dawid Kownacki 36'
0:3 - Marcin Robak 83'

Składy:

Pogoń: Jakub Słowik - Cornel Rapa, Mateusz Matras, Sebastian Rudol, Ricardo Nunes - Mate Cincadze (74' Kamil Drygas), Rafał Murawski - Spas Delew (88' Marcin Listkowski), Nadir Ciftci, Adam Gyurcso - Adam Frączczak.

Lech: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Wołodymyr Kostewycz - Maciej Gajos, Abdul Aziz Tetteh - Maciej Makuszewski, Radosław Majewski (80' Łukasz Trałka), Darko Jevtić (77' Mihai Radut) – Dawid Kownacki (69' Marcin Robak).

Żółte kartki: Delew (Pogoń) oraz Kostewycz (Lech).

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 8678.

Komentarze (15)
viva UL
26.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Kolejorz!
Rozpędzamy lokomotywę! 
avatar
Nordkurve
26.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Blazen osrane kalesony pojawil sie ponownie. Mama wlaczyla internet przyglupie? 
Fanatyk Speedway
25.02.2017
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Widzę jednego kandydata do majstra i będzie nim Lech Poznań. 
avatar
Tabela Wszech Czasów
25.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Znów 3 do jaja? Ale nuda... 
avatar
Chrisrks
25.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W tej chwili tylko Legia może coś zdziałać w Europie.Cieszę się,że Lech powoli wraca na właściwe tory.Powinni liczyć się w walce o tytuł.Ewentualne występy np.Lechii lub Jagi w europejskich pu Czytaj całość