[tag=4898]
Kamil Wilczek[/tag] ostatni raz do siatki przeciwnika trafił 27 listopada ubiegłego roku. Wówczas dziesiątego gola w lidze ustrzelił w spotkaniu z Silkeborgiem IF.
Od tamtej pory reprezentant Polski wystąpił w pięciu meczach, ale w żadnym z nich nie potrafił pokonać bramkarza przeciwnika. Zdołał zaliczyć za to asystę na początku grudnia z Esbjergiem fB.
W niedzielę Broendby IF grało na wyjeździe z pogromcą KGHM Zagłębia Lubin SonderjyskE i wygrało 2:1. Wilczek na boisku spędził pełne 90 minut, ale to nie on, a Teemu Pukki oraz Christian Noergaard trafili do siatki.
Od 397 minut Wilczek pozostaje bez gola, a to daje blisko siedem godzin bez wpisania się na listę strzelców. Następną okazję będzie miał w przyszłą niedzielę, gdy Broendby podejmie FC Nordsjaelland.
Obecny dorobek 29-latka to 22 mecze, 10 goli i 6 asyst.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AC Milan wygra i uciekł sąsiadowi [ZDJĘCIA ELEVEN]