Po porażce z Ruchem (1:3) i remisie z Termaliką (1:1) na własnym boisku kibicom kończy się cierpliwość. Magiera uspokaja. - Wiemy, co mamy robić. W rundzie jesiennej byliśmy rozpędzeni, ale ja nie żyję historią. Na emeryturze to powspominam. Liczyliśmy na inny start w nowym roku, ale mecze odbiera się przez pryzmat zwycięstw. Na podobnej intensywności graliśmy jesienią, ale wtedy wygrywaliśmy i nikt nie pamiętał o stylu. Jesteśmy zespołem doświadczonym, który wyjdzie z opresji - tonuje szkoleniowiec mistrzów Polski.
Legia traci siedem punktów do Lechii Gdańsk. Magiera zapowiada zmiany. - Jest możliwość, że Miroslav Radović zagra jako napastnik. Potrzebujemy egzekutora, poszukujemy takiego zawodnika. Liczę na naszych ofensywnych piłkarzy, że wezmą na siebie odpowiedzialność za strzelanie goli. Możemy spodziewać się zmian w składzie - komentuje trener.
Do Lubina nie pojedzie leczący kontuzję Jakub Rzeźniczak. Pod znakiem zapytania stoi też występ Michała Kucharczyka. - Po czwartkowym treningu ocenię, w jakim stanie jest jego noga - mówi Magiera. Pytany o sytuację Daniel Chima Chukwu wyjaśnia:
- Chukwu należy spodziewać się w składzie, kiedy wywalczy sobie w nim miejsce. Musi potwierdzić na boisku swoje umiejętności. Jest brany pod uwagę, ale czy pojedzie do Lubina, zdecyduję po czwartkowym treningu - komentuje szkoleniowiec. Nigeryjczyk po transferze do Legii zagrał tylko osiem minut - w rewanżowym spotkaniu z Ajaksem w Lidze Europy (0:1). W czterech pozostałych nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.
Legia zagra z Zagłębiem w piątek 3 marca o godzinie 20.30.
ZOBACZ WIDEO AS Roma wygrała w hicie Serie A. Zobacz skrót meczu Inter Mediolan - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]