VfB Stuttgart, który jest liderem drugiej Bundesligi, już od trzeciej minuty prowadził na wyjeździe z Eintrachtem Brunszwik dzięki golowi Carlosa Mane.
Jednak jeszcze w pierwszej połowie nie popisał się Marcin Kamiński. W 35. minucie dostał pierwszą żółtą kartkę, a pięć minut później sfaulował rywala we własnym polu karnym i nie tylko sprokurował "jedenastkę", ale i otrzymał kolejne napomnienie, co oznaczało czerwoną kartkę. Ken Reichel wykorzystał rzut karny, lecz wynik nie zmienił się już do końca meczu.
Stuttgart pozostał liderem i ma 48 punktów, a Eintracht Brunszwik jest czwarty.
Dla Kamińskiego było to trzynaste ligowe spotkanie i dopiero druga oraz trzecia żółta kartka w sezonie.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewany remis mistrza Włoch. Zobacz skrót meczu Udinese - Juventus [ZDJĘCIA ELEVEN]
Tu macie spis aktualnych reprezentantów.