Halilhodzić: To była katastrofa

PAP/EPA / EPA/QUIQUE GARCIA
PAP/EPA / EPA/QUIQUE GARCIA

Były trener Paris Saint-Germain Vahid Halihodzić powiedział, że w rewanżowym meczu z Barceloną piłkarze mistrza Francji popełnili wszystkie możliwe błędy. Skrytykował także kapitana PSG Thiago Silvę.

Paris Saint-Germain w niebywały sposób zmarnowało szansę na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Mimo bardzo wysokiego zwycięstwa nad Barceloną na własnym boisku (4:0), w rewanżu mistrzowie Francji przegrali aż 1:6 i odpadli z rozgrywek.

Dodajmy, że korzystny dla PSG wynik utrzymywał się do ostatnich sekund meczu, jednak wtedy decydującego gola dla gospodarzy strzelił Sergi Roberto.

Były trener drużyny znad Sekwany, obecnie pracujący z reprezentacją Japonii Vahid Halilhodzić nie szczędził gorzkich słów pod adresem piłkarzy z Paryża. Jego zdaniem popełnili oni w środę wszystkie możliwe do popełnienia błędy.

- Ta porażka odciśnie piętno na piłkarzach PSG, to może trwać naprawdę przez lata. Teraz będą musieli się bardzo skoncentrować, aby walczyć o mistrzostwo Francji. Co się stało na Camp Nou? Dla mnie to trudne do zrozumienia. Może nie byli przygotowani psychicznie do tego meczu. Wiem jedno - Ci piłkarze nigdy tej porażki nie zapomną - powiedział Bośniak w rozmowie z Goal.com.

ZOBACZ WIDEO Niespodziewany remis mistrza Włoch. Zobacz skrót meczu Udinese - Juventus [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Oglądając pierwsze spotkanie byłem zszokowany fatalną grą Barcelony, ich niemocą. Z kolei Verratti, Rabiot, Matuidi, Cavani i Di Maria zagrali na swoim najwyższym możliwym poziomie i mogli pokonać ich jeszcze wyżej. Z kolei w środę PSG było pod względem taktycznym katastrofalne. Bez agresji, bez utrzymania się przy piłce, bez podań. Nie mieli nic - przekonywał doświadczony szkoleniowiec.

- Oczywiście, sędzia podyktował jeden niesłuszny rzut karny, ale piłkarze PSG powinni mieć przede wszystkim pretensje do siebie, a nie do arbitra. W obronie prezentowali się koszmarnie. Nie wiem, gdzie był ich kapitan. Thiago Silva to doświadczony piłkarz i powinien zareagować, zarazić młodszych kolegów pewnością siebie, uspokoić w końcówce. Tego zupełnie jednak zabrakło - podsumował.

Źródło artykułu: