Do zdarzenia na paryskim lotnisku Bourget doszło w nocy z środy na czwartek. Na wracających z meczu z Barceloną w 1/8 finału Ligi Mistrzów piłkarzy PSG czekało kilkudziesięciu kibiców, którzy zamierzali w ostrych słowach skomentować ich występ. Przypomnijmy, że drużyna Unaia Emery'ego przegrała aż 1:6 i odpadła z rozgrywek.
Jak poinformowała w czwartek stacja radiowa RMC Sport, grupa kibiców była bardzo agresywna i chciała konfrontacji z piłkarzami, do czego nie dopuściły jednak służby porządkowe. Ci postanowili jednak otoczyć samochód Thiago Motty i jak donoszą dziennikarze, jeden z fanów został potrącony. Doznał on urazu pleców i został odwieziony do szpitala.
W piątek stanowisko zajął klub. Wydał oświadczenie, w którym ogłosił, że kilka samochodów należących do piłkarzy zostało uszkodzonych przez agresywnych kibiców.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
[/color]
"Nasi zawodnicy byli obrażani przez agresywną grupę ludzi, ich samochody doznały uszkodzeń i musiała zainterweniować policja, która broniła bezpieczeństwa graczy i ich rodzin. Doszło do przypadkowego potrącenia jednej z osób, gdy piłkarz chciał wydostać się z zamieszania" - czytamy.
"Policja dokładnie zbada całą sprawę. Klub wyraził całkowitą pomoc w przeprowadzeniu dochodzenia, aby wyjaśnić ten bardzo przykry incydent. Jednocześnie Paris Saint-Germain deklaruje, że absolutnie potępia akty przemocy wobec ludzi związanych z klubem" - poinformowano.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)