Dla obu ekip obecny sezon jest dużym rozczarowaniem. Zarówno GKS Tychy, jak i MKS Kluczbork rywalizują o utrzymanie w Nice I lidze i zajmują ostatnie dwie pozycje w tabeli. GKS miał na swoim koncie 17 punktów i do bezpiecznego miejsca tracił 6 "oczek". Z kolei kluczborczanie wywalczyli dotychczas 12 punktów i odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo.
Stawka meczu była wysoka. Jeśli MKS by przegrał, to jego szanse na utrzymanie byłyby mocno ograniczone. Tyszanie przed startem rundy zapewniali, że celem jest szybkie zapewnienie sobie utrzymania i jednocześnie budowa fundamentu drużyny, która w przyszłym sezonie ma walczyć o awans do Lotto Ekstraklasy.
Od początku spotkania przewagę mieli tyszanie, lecz to goście cieszyli się z objęcia prowadzenia. W 28. minucie Rafał Niziołek poradził sobie z defensorami gospodarzy i precyzyjnym uderzeniem pokonał Pawła Florka. Tyszanie błyskawicznie wyrównali, a wszystko dzięki Łukaszowi Grzeszczykowi, który strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego nie dal szans Wojciechowi Kaczmarkowi.
Na przerwę na prowadzeniu schodzili goście. W 35. minucie z ostrego kąta uderzył Mohamed Essam, a bezradny Florek nie zdołał obronić tego strzału. Chwilę później Egipcjanin został ukarany żółtą kartką za brutalny faul na Mateuszu Bukowcu, który z urazem musiał opuścić boisko.
ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Zagranie piłki ręką w polu karnym to klątwa MKS-u w rundzie wiosennej. W 47. minucie sędzia podyktował jedenastkę za to przewinienie. Był to już czwarty rzut karny przeciwko MKS-owi w tej rundzie. Pewnym strzałem z jedenastego metra Kaczmarka pokonał Jakub Świerczok. Po kilku minutach kluczborczanie byli blisko wyjścia na prowadzenie, ale w ostatniej chwili GKS przed stratą gola wybiciem piłki z linii bramkowej uratował Tomasz Boczek.
Bohaterem GKS-u był właśnie Świerczok, który dał sygnał do walki o wygraną. W 65. minucie napastnik tyskiego klubu wykorzystał prostopadłe podanie Grzeszczyka i strzałem z najbliższej odległości pokonał bramkarza. Z kolei w 90. minucie Świerczok skompletował hat-tricka, a asystował mu Maciej Mańka.
GKS Tychy - MKS Kluczbork 4:2 (1:2)
0:1 - Rafał Niziołek 28'
1:1 - Łukasz Grzeszczyk 32'
1:2 - Mohamed Essam 35'
2:2 - Jakub Świerczok 48'
3:2 - Jakub Świerczok 65'
4:2 - Jakub Świerczok 90'
Składy:
GKS Tychy: Paweł Florek - Mateusz Grzybek, Tomasz Boczek, Daniel Tanżyna, Maciej Mańka, Jakub Kowalski (72' Erik Tornros), Mateusz Bukowiec (39' Daniel Mikołajewski), Radosław Pruchnik, Łukasz Grzeszczyk, Marcin Radzewicz (85' Wojciech Szumilas), Jakub Świerczok.
MKS Kluczbork: Wojciech Kaczmarek – Adam Orłowicz, Łukasz Ganowicz, Bartosz Brodziński, Piotr Kwaśniewski, Maciej Załęcki, Rafał Niziołek, Krzysztof Bodziony (82' Tomasz Swędrowski), Paweł Kubiak (88' Sebastian Deja), Mohamed Essam, Tomasz Chałas (72' Michał Kojder).
Żółte kartki: Mateusz Grzybek, Daniel Tanżyna (GKS Tychy) oraz Mohammed Essam, Krzysztof Bodziony (MKS Kluczbork).
Sędzia: Artur Aluszyk.